Reprezentant Polski wie, czego chce
Adam Buksa w tym sezonie jest gwiazdą Antalyasporu, a także jednym z najlepszych strzelców tureckiej Super Lig. Problem w tym, że zawodnik jest wypożyczony do tureckiego klubu z RC Lens, gdzie nie szło mu najlepiej. Sam Buksa uważa, że jego dalsza gra w Antalyi stoi pod znakiem zapytania. – Moje agencje są w kontakcie zarówno z Antalyasporem, jak i z RC Lens. Na dzisiaj nie wiem, gdzie będę grał w przyszłym sezonie, Antalyaspor prawdopodobnie nie będzie w stanie skorzystać z opcji wykupu, choć wiem, że bardzo by chcieli. Klauzula jest na tyle wysoka, że będzie to bardzo ciężkie do udźwignięcia dla Turków.
27-latek doskonale wie, czego oczekuje wobec klubu, do którego trafi. – Gdyby to ode mnie zależało, chciałbym grać w klubie, który się bije o najwyższe cele w swojej lidze, oczywiście idealnie byłaby to liga z TOP 5 ,ale nie wykluczam też innych kierunków. Dla mnie priorytetem jest zawsze gra w dobrze poukładanym klubie, który gra ofensywną piłkę.
Polski napastnik miał trochę pecha przy transferze do Lens. Z tego, co mówi można wywnioskować, że trafił do francuskiego zespołu w złym momencie swojej kariery. – Poprzedni sezon był historyczny w wykonaniu Lens, natomiast ze względu na moją kontuzję, i bardzo długi rozbrat z piłką w tamtym sezonie nie mogłem zagrać więcej, niż kilka meczów, i to takich ogonów. W międzyczasie zespół się zmienił, Franck Haise zaczął stawiać na inny typ napastnika. Dlatego jeśli miałbym stawiać, nie będę grał w RC Lens.
Reprezentant Polski strzelił w tym sezonie 13 goli. Otrzymał też powołanie od Michała Probierza na najbliższy mecz z Estonią, którego stawką jest awans do finałów baraży o Mistrzostwa Europy.