Robert Lewandowski nie pojawił się na czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski. – Drodzy kibice. Biorąc pod uwagę okoliczności oraz natężenie sezonu klubowego, wspólnie z trenerem zdecydowaliśmy, że tym razem nie wezmę udziału w czerwcowym zgrupowaniu Reprezentacji Polski. Gra w Biało-Czerwonych barwach zawsze była dla mnie spełnieniem marzeń, ale czasem organizm daje sygnał, że trzebba na chwilę odetchnąć. Trzymam mocno kciuki za chłopaków i wierzę, że przed nami jeszcze wiele pięknych chwil oraz celów do zrealizowania. Do zobaczenia niedługo! – napisał napastnik Barcelony na Instagramie.
Lewandowski nie zagra ani w meczu eliminacyjnym do MŚ z Finlandią, ani w sparingu z Mołdawią. Ten drugi mecz będzie jednak szczególny, bo Kamil Grosicki, wieloletni kolega Lewandowskiego, pożegna się z reprezentacją Polski.
– Rozmawiałeś o tym z Robertem, że go nie będzie? – zapytał Mateusz Borek w programie “Bajerka o futbolu?
– Byłem na wakacjach, gdy dowiedziałem się, że Robert nie przyjedzie na zgrupowanie, no i z żoną rozmawialiśmy na ten temat. I trochę jakby Robert usłyszał nasze rozmowy, bo następnego dnia do mnie zadzwonił. I ten telefon mi pokazał, że o mnie myślał, że mam ten pożegnalny mecz. I tyle– odpowiedział Grosicki. Ale nagle sytuacja się zmieniła. Lewandowski jednak przyleci do Polski.
Lewandowski przylatuje do Polski
“Okazuje się, że Lewandowski, który ostatnie dni spędzał z rodziną i przyjaciółmi na Majorce, wsiądzie w prywatny odrzutowiec i po 17:00 wyląduje w Katowicach. Taki był plan. Zaskoczyć “Grosika”, Kamil o niczym nie wiedział, wtajemniczonych było tylko kilka osób – w tym prezes PZPN, Cezary Kulesza, i selekcjoner Michał Probierz” – zdradził na łamach Meczyków Tomasz Włodarczyk.
– Bardzo dobrze, że przyjedzie. Czasami w życiu trzeba niektóre rzeczy przemyśleć. Bo w sumie było to kilkanaście lat razem na boisku. Jeśli Roberta by brakowało, to taki dzień zostałby w pamięci Kamila na kilkanaście lat. (…) Nie zamierzam go krytykować, bo każdy popełnia błędy, a czasami trzeba niektóre rzeczy przemyśleć i podjąć dojrzałą decyzję. Piłka jest ważna, sukces jest ważny, ale przyjaźń i koleżeństwo to rzeczy niepoliczalne – powiedział Mateusz Borek na antenie Kanału Sportowego.