Trwa walka o awans do LaLiga
Kwestia mistrzostwa Hiszpanii dawno została już wyjaśniona – po tytuł sięgnęła FC Barcelona, która na przestrzeni całych rozgrywek spisywała się po prostu najlepiej. Znani są również spadkowicze – z ligą pożegnały się Real Valladolid, Las Palmas i Leganes.
Do rozstrzygnięcia pozostało jeszcze to, jakie trzy ekipy zastąpią zdegradowane zespoły. Bezpośredni awans z LaLiga 2 wywalczyły Levante i Elche, natomiast trzeciego beniaminka wyłonią dwuetapowe baraże, w których rywalizowały cztery kluby. W środę poznaliśmy pierwszego finalistę.
Piękny gol Cazorli na wagę awansu do finału baraży
Przed kilkoma dniami Real Oviedo wygrał na wyjeździe z Almerią 2:1 i miał teoretyczną przewagę przed rewanżem na własnym stadionie. Od 24. minuty goście prowadzili 1:0 i w takiej sytuacji byłaby dogrywka. Na początku drugiej połowy do akcji wkroczył jednak 40-letni Santi Cazorla.
Były zawodnik m.in. Arsenalu popisał się pięknym uderzeniem z rzutu wolnego, dając Realowi Oviedo remis 1:1. Jak się okazało, było to ostatnie trafienie w tym meczu, dzięki czemu jego zespół awansował do finału baraży. W nim zmierzy się ze zwycięzcą pary Mirandes – Racing Santander (3:3 w pierwszym spotkaniu).
40-latek od dwóch lat jest zawodnikiem Realu Oviedo, w którym blisko 25 lat temu zaczynał profesjonalną karierę. Po wielu latach gry na najwyższym poziomie w Villarrealu, Maladze czy Arsenalu, Cazorla wciąż czaruje, choć przed kilkoma laty lekarze zalecali mu zakończenie kariery. Powodem były poważne problemy ze ścięgnem Achillesa.