Monika Pyrek komentuje nową ustawę o sporcie
Ministerstwo sportu i turystyki, ze Sławomirem Nitrasem na czele, przeforsowało ostatnio zmianę w przepisach dotyczących polskiego sportu. Od 1 stycznia w zarządach związków sportowych m.in. wprowadzony ma być parytet płci – kobiety mają stanowić przynajmniej 30% całego składu zarządu. Ustawa została już przypięta przez Sejm, więc po wprowadzeniu jej w życie powinny czekać nas zmiany w polskich związkach sportowych.
Nowe przepisy, jak zawsze przy takiej okazji, wywołały sporo kontrowersji. W dyskusji podkreśla się fakt przyznawania kobietom miejsc w zarządach nie ze względu na kompetencje, a jedynie na płeć. Innego zdania jest Monika Pyrek, nowa wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, która uważa przepisy za potrzebne. W dodatku wyraźnie podkreśla, że kobiety nie mają zamiaru zabierać nikomu miejsca, a jedynie pokazać swoje umiejętności.
– Oczywiście optymalna byłaby sytuacja, gdyby nie trzeba było wprowadzać parytetów, ale przez lata nie było możliwości wprowadzania kobiet, pomimo kwalifikacji, które posiadamy. Więc ja uważam, że to jest dobry sposób na to, żeby pokazać dobrą jakość zarządzania również przez kobiety. Ja też chciałam podkreślić: my nie chcemy nikomu niczego zabierać. My chcemy tylko pokazać, że dzięki naszym kompetencjom oraz w połączeniu kompetencji płci męskiej i żeńskiej może się po prostu wydarzyć coś dobrego – oceniła Monika Pyrek.