Fajdek i Nowicki w dobrej formie
Jak można było się spodziewać, medalowa rywalizacja w finale konkursu rzutu młotem podczas ostatnich mistrzostw Polski w Bydgoszczy stoczyła się między Pawłem Fajdkiem i Wojciechem Nowickim. Lepszy był ten pierwszy – sięgnął po złoto po rzucie na 80,02. Nowicki wywalczył srebro z wynikiem 75,89.
Obaj potwierdzili tym samym, że są w dobrej dyspozycji przed zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Złota sprzed trzech lat z Tokio będzie bronił Nowicki, podczas gdy Fajdek zakończył tamten konkurs na 9. pozycji. Do zawodów w stolicy Francji zostali natomiast dopuszczeni sportowcy z Rosji i Białorusi.
Fajdek wspomniał o Bigocie i Nowickim
I właśnie tę kwestię poruszył Fajdek w wywiadzie dla “Weszło”. W tym przypadku jego niezadowolenie z faktu dopuszczenia Rosjan i Białorusinów nie miało jednak związku z wybuchem wojny. Chodziło o kwestię stosowania niedozwolonych środków przez rosyjskich sportowców.
– Mieliśmy igrzyska w Soczi, gdzie Rosjanie robili takie rzeczy, jak wymienianie moczu do kontroli antydopingowej. Później ich sportowcy przez wiele lat byli łapani na dopingu, bądź trenowali w zamkniętych ośrodkach wojskowych, gdzie kontrola antydopingowa nie ma wjazdu. Taki kraj należy odsunąć – mówił.
Fajdek zaznaczył również, że w związku z tym przeszkadza mu fakt rywalizacji z Francuzem Quentinem Bigotem, który w 2014 roku został zawieszony na dwa lata właśnie za doping. – Ja ręki mu nie podaję, natomiast Wojtek Nowicki nie widzi w tym problemu i się z nim wita, rozmawia, śmieją się. Ja zostałem inaczej wychowany – dodał.