Trudne warunki w Tokio
Konkurs skoczkiń wzwyż był zdominowany przez ulewę – zmagania musiały zostać przerwane na łącznie kilkadziesiąt minut. Opady deszczu były tak intensywne, że przy tak technicznej konkurencji próby kolejnych zawodniczek z góry skazywane byłyby na niepowodzenie.
Reprezentantka Polski rozpoczęła od spalonej próby na 1,88 m, ale zaliczyła tą wysokość w drugim podejściu. Przy dwóch kolejnych wysokościach była już bezbłędna – za pierwszym razem przeskoczyła poprzeczkę zawieszoną na 1,93 m i 1,97 m.
Srebrny medal Marii Żodzik
Pomimo niekorzystnych warunków pogodowych, Żodzik zdecydowała się na próbę ustanowienia nowego rekordu życiowego, który dotychczas wynosił 1,98 m. Sztuka ta się jej udała – zaliczyła 2,00 m w trzeciej próbie, dzięki czemu zapewniła sobie medal mistrzostw świata!
Po udanym skoku konkurs ponownie został przerwany, a gdy został już wznowiony, próby na 2,02 m nie zaliczyła Ukrainka Jarosława Mahuczich i wywalczyła brąz. Maria Żodzik z kolei spaliła trzy próby na tej wysokości, ale wcześniejszy rezultat wystarczył, aby mogła się cieszyć ze srebra!