Jakub Szymański znów zapisał się w historii
Dla wielu zawodników najnowsza edycja łódzkiego mityngu Orlen Cup jest próbą generalną przed halowymi mistrzostwami świata, które odbędą się w chińskim Nanjing. Jakub Szymański już wcześniej pokazał, że jest w naprawdę dobrej formie. 22-latek zbliżył się do rekordu Polski podczas biegu eliminacyjnego. Wówczas uzyskał wynik 7,43, co dało mu pierwsze miejsce.
W wielkim finale Szymański poprawił się o 0,04 sekundy. Zostawił w tyle zarówno Damiana Czykiera (7,50) jak i Krzysztofa Kiljana (7,57, rekord życiowy). Tym samym pobił swój własny rekord ze stycznia tego roku. Na mityngu w Luksemburgu przebiegł 60 metrów w 7,41 s.
Jakby tego było mało, Szymański stał się najszybszym europejskim płotkarzem w XXI w. Co więcej, w tym sezonie tylko jemu udało się przekroczyć magiczną granicę 7,40 s. Polakowi brakowało zaledwie 0,09 sekundy do halowego rekordu Europy, który ustanowił Brytyjczyk Collin Jackson w marcu 1994.