Adrianna Sułek ma nowego trenera. W sieci zawrzało
Adrianna Sułek ma na koncie m.in. srebro mistrzostw Europy z 2022 roku czy halowych mistrzostw świata z tego samego roku. To bezdyskusyjnie najlepsza polska siedmioboistka. Pół roku temu w Paryżu typowano ją nawet do olimpijskiego podium, jednak po przerwie macierzyńskiej nie zdołała dojść do swojej najwyższej formy. Przez wiele lat trenowała pod okiem Marka Rzepki.
Jak się okazuje, Sułek zdecydowała się niedawno na zmianę trenera. Wybór był jednak dość kontrowersyjny. Nowym szkoleniowcem Polki został Toni Minichiello, który w przeszłości trenował m.in. dwukrotną medalistkę olimpijską Jessicę Ennis-Hill. To właśnie podczas współpracy z nią miało dojść do skandali, w wyniku których… Minichiello ma zakaz uprawiania zawodu w Wielkiej Brytanii. Szkoleniowiec został dożywotnio zdyskwalifikowany w 2022 roku za przemoc emocjonalną i nadużycia seksualne.
Przeszłość trenera wzbudza niemałe kontrowersje. Do sprawy odniósł się już Marek Plagwo z PZLA. – W związku z pojawiającymi się informacjami w przestrzeni publicznej, PZLA oświadcza, że Adrianna Sułek-Schubert podjęła decyzję o współpracy z Toni Minichiello w pełni niezależnie. Trener Minichiello nie jest finansowany przez PZLA – przekazał.
Wybór Polki wzbudził również niesmak wśród kibiców, którzy negatywnie komentują jej decyzję. – Te jej niezależne decyzje w karierze, to nie należą do najmądrzejszych – napisał jeden z internautów. – Zła decyzja – dodaje kolejny.