Risacher marzy o NBA
Risacher to mierzący 207 centymetrów skrzydłowy, który uznawany jest za jeden z największych talentów w swojej kategorii wiekowej w Europie. Trwające rozgrywki są dla niego przełomowe. W barwach francuskiego zespołu JL Bourg notuje średnio 10,4 punktu i 3,4 zbiórki w 23 minuty na mecz, trafiając 39 procent rzutów z dystansu. Jego ekipa solidnie spisuje się zarówno w lidze francuskiej (trzecie miejsce w tabeli z bilansem 21 zwycięstw i ośmiu porażek), jak i w europejskich pucharach, gdzie doszła do finału rozgrywek EuroCup.
– Moim marzeniem zawsze było dostać się do najlepszej ligi na świecie – oznajmił Risacher w rozmowie z ESPN. – Mogę wiele wnieść do każdej drużyny. Moją największą siłą jest rzut. W dalszej kolejności to moja obrona. I na koniec jeszcze wszechstronność. O cokolwiek zostanę poproszony, to wykonam zadanie i wykonam je dobrze – dodał 19-latek, który jest synem Stephane Risachera, a więc byłego świetnego francuskiego koszykarza, który w swojej karierze występował na parkietach Euroligi oraz w kadrze Francji, z którą zdobył m.in. srebrny medal olimpijski w 2000 roku.
Rok temu “jedynką” był Victor Wembanyama
Risacher za sobą ma już zresztą debiut w seniorskiej drużynie Francji i być może sam wystąpi na igrzyskach, które w tym roku odbędą się w Paryżu. Na razie skupia się jednak na drugiej części sezonu, która być może zdecyduje o tym, z jakim numerem zostanie wybrany w drafcie do NBA. – Wiem, że draft to nie koniec, a dopiero początek – stwierdził. Według ekspertów raczej na pewno znajdzie się w czołowej dziesiątce naboru, a portal ESPN w tej chwili typuje go nawet do “jedynki”. Rok temu z pierwszym numerem został wybrany inny Francuz – Victor Wembanyama.
O kolejności najwyższych miejsc w tegorocznym naborze do NBA zadecyduje loteria, która odbędzie się 12 maja. Zespoły z najgorszym bilansem na koniec minionego sezonu zasadniczego – Detroit Pistons i Washington Wizards – będą miały po 14 procent szans na wylosowanie pierwszego numerku. 10,5 procent szans na “jedynkę” mieć będą z kolei San Antonio Spurs, czyli drużyna, w której występuje Jeremy Sochan, a która rok temu wylosowała najwyższy wybór. Draft odbędzie się natomiast w dniach 26-27 czerwca i po raz pierwszy potrwa aż dwa dni.