Maxey wyprzedził White’a i Senguna
Maxey był faworytem do zdobycia nagrody “Most Improved Player”, która przyznawana jest dla tego gracza, który poczynił największy progres w stosunku do poprzedniego sezonu. 23-latek zaliczył swój przełomowy sezon w barwach drużyny Philadelphia 76ers, notując średnio najlepsze w karierze 25,9 punktu, 3,7 zbiórki i 6,2 asysty na mecz. W lutym po raz pierwszy zagrał w Meczu Gwiazd.
– To świetne uczucie. Na każdym treningu staram się zanotować choć jeden procent progresu, dlatego to fajnie, że zostałem doceniony – stwierdził Maxey. Obrońca zebrał w głosowaniu łącznie 319 punktów, osiągając niedużą przewagę nad drugim Cobym White’em z Chicago Bulls (305 punktów). Podium domknął Alperen Sengun z Houston Rockets z dorobkiem 92 punktów.
NBA potwierdziła błąd sędziów
Radość z wygranej Maxeya jest jednak trochę mniejsza, bo jego 76ers przegrywają 0-2 w serii pierwszej rundy fazy play-off z New York Knicks. W poniedziałek 23-latek zdobył 35 punktów dla swojego zespołu i wydawało się, że 76ers do Filadelfii będą wracać z remisem, ale w końcówce w szalonych okolicznościach stracili pięć punktów przewagi i ostatecznie przegrali.
W centrum zamieszania był Maxey, który na 30 sekund przed końcem stracił piłkę, po czym Knicks zdobyli zwycięskie punkty. Liga we wtorek przyznała jednak, że został on dwukrotnie sfaulowany w tej akcji, potwierdzając tym samym, że sędziowie popełnili błąd. Wyniku spotkania to nie zmieni, z czego 23-latek sam zdaje sobie sprawę. – Stało się. Trzeba iść dalej – oznajmił.