Lillard ustanowił nowy rekord
Antetokonumpo zmaga się z urazem łydki. Nie zdążył wydobrzeć na start fazy posezonowej i na razie nie wiadomo, kiedy wróci do gry. Pod jego nieobecność pierwsze skrzypce w niedzielnym meczu zagrał Damian Lillard, który fantastycznie przywitał się z kibicami Milwaukee w swoim debiucie w barwach Bucks w meczu play-off. Już w pierwszej połowie zdobył wszystkie swoje 35 punktów, a gospodarze po 24 minutach mieli aż 27-punktowe prowadzenie. Dame po zmianie stron swojego dorobku nie powiększył, ale Bucks spokojnie dowieźli zwycięstwo.
35 punktów Lillarda w jednej połówce meczu to nowy rekord klubu. – Ubolewałem nad tym, że w dwóch poprzednich sezonach nie grałem w fazie play-off. Miałem wczesne wakacje. Nie podoba mi się takie długie lato – mówił po spotkaniu bohater Bucks. Po stronie przegranych najlepiej wypadł Pascal Siakam, autor 36 punktów i 13 zbiórek. Pacers po raz pierwszy w całym sezonie nie dobili do granicy 100 punktów, pudłując aż 31 z 39 prób za trzy. W fazie zasadniczej ze średnią ponad 123 punktów na mecz byli najlepiej punktującą drużyną w całej lidze.
Drugi mecz tej serii odbędzie się ponownie w Milwaukee w nocy z wtorku na środę o godzinie 2:30 czasu polskiego.