Porzingis pauzuje od końcówki kwietnia, kiedy to w meczu pierwszej rundy fazy play-off przeciwko Miami Heat doznał kontuzji łydki. Pod jego nieobecność Celtowie znakomicie sobie poradzili. Wygrali dziewięć z 10 kolejnych meczów i zameldowali się w wielkim finale. Łotysz miał więc sporo czasu, aby zaleczyć uraz i teraz – według informacji ESPN – wszystko wskazuje na to, że rzeczywiście już w najbliższy czwartek zobaczymy go z powrotem w akcji.
On sam kilka dni temu w mediach społecznościowych zwrócił się on w swoim ojczystym języku do fanów z optymistyczną wiadomością:
– Niedługo wracam do gry. Do zobaczenia w finale!
28-latek trafił do Bostonu latem 2023 roku i szybko stał się jednym z kluczowych zawodników. W sezonie zasadniczym notował średnio 20,1 punktu oraz 7,2 zbiórki i 1,9 bloku na mecz. Teraz będzie miał okazję po raz pierwszy w karierze wystąpić w finałach NBA. Rywalem bostońskiej ekipy będzie drużyna Dallas Mavericks, czyli… były zespół Porzingisa, który występował przecież w barwach teksańskiego klubu w latach 2019-2022.