Zaskakująco wyrównany pojedynek
“Ostrogi” do meczu z wiceliderem Konferencji Zachodniej przystąpiły bez Devina Vassella i Jeremy’ego Sochana. Na początku starcia można było odczuć, że drużynę Gregga Popovicha czeka długi wieczór. Dzięki dobrej grze Nikoli Jokicia i Aarona Gordona “Samorodki” szybko wyszły na prowadzenie. Spurs z opresji ratował niesamowity Victor Wembanyama, któremu starali się pomóc Malaki Branham i Cedi Osman.
Po dwóch kwartach Nuggets wygrywali 55:54. Nikola Jokić dwoił się i troił, lecz Victor Wembanyama był wszędzie. Miał wyraźny wpływ na grę po obu stronach parkietu. W efekcie drużynie z Denver nie udało się powiększyć swojej jednopunktowej przewagi w trzeciej kwarcie. Drugi zespół na Zachodzie aż do syreny końcowej nie mógł sobie poradzić z jedną z najgorszych ekip w NBA. “Samorodki” wywalczyły zwycięstwo dopiero w końcówce meczu, gdy Michael Porter Jr. trafił za trzy, a Victor Wembanyama spudłował w dwóch kolejnych próbach. Wynik ustaliły dwa rzuty osobiste Jokicia.
Serb skończył ten mecz z 41 punktami, 16 zbiórkami i 6 asystami. Dzięki temu występowi zespół wskoczył na fotel lidera swojej konferencji kosztem Oklahoma City Thunder. Jeśli chodzi o Victora Wembanyamę, był on bardzo bliski tzw. “poczwórnej zdobyczy” (ang. quadraple-double). Miał na swoim koncie 23 punkty, 15 zbiórek, 8 asyst i 9 bloków.