Świetny mecz Edwardsa
Mistrzowie NBA od początku spotkania mieli problem z gwiazdą gości. Dzięki wysokiej skuteczności Anthony’ego Edwardsa, po pierwszych minutach spotkania T-Wolves prowadzili różnicą aż 12 punktów. Jednak im dalej w las, tym coraz lepiej spisywali się obrońcy tytułu, którzy ostatecznie zwyciężyli w pierwszej kwarcie 25:23.
Druga ćwiartka to już otwarta wymiana ciosów między dwoma znakomitymi zespołami. Wyrównana kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 44:40, co zapowiadało nam pasjonującą drugą odsłonę tego spotkania.
Po przerwie swój popis kontynuował Edwards, który ostatecznie skończył mecz z dorobkiem aż 43 punktów, co jest jego rekordem w historii występów w playoffs. Gwiazda Minnesoty dołożyła do tego siedem zbiórek oraz trzy asysty. Z kolei w ekipie gospodarzy jak zwykle brylował Nikola Jokić, który był o krok od triple-double. Serb zdobył w tym pojedynku 32 punkty, zebrał osiem piłek i zanotował dziewięć ostatnich podań.
Jak się okazało, kluczowa do zwycięstwa tego meczu przez gości okazała się końcówka tego meczu. Przy stanie 94:91 dla przyjezdnych Wilki zanotowały znakomity “run” i powiększyły swoją przewagę do 11 punktów. Obrońcy tytułu nie byli już w stanie tego odrobić i musieli uznać wyższość swojego przeciwnika. Zatem w pierwszym meczu tej serii górą okazała się drużyna z Minnesoty, zwyciężając 106:99.
Spotkanie numer dwa w nocy z poniedziałku na wtorek o godz. 4:00 czasu polskiego. Gospodarzem ponownie będą Nuggets.