Luka Doncić zatańczył z Gobertem
Mavs po raz kolejny w tegorocznej fazie play-off pokazali, że absolutnie nie należy ich skreślać. Choć w pewnym momencie przegrywali nawet 18 punktami, to w kluczowych momentach odrobili straty i wygrali 109:108 po fantastycznym trafieniu Luki Doncicia. Słoweniec zatańczył z Rudym Gobertem – najlepszym obrońcą sezonu zasadniczego – i w magiczny sposób zdobył zwycięskie punkty dla swojej drużyny ku rozpaczy fanów w Minneapolis.
– Nie jestem zbyt szybki, ale na pewno jestem szybszy od niego – stwierdził po meczu Doncić, który zakończył spotkanie ze swoim piątym triple-double w tegorocznej fazie posezonowej. Na konto zapisał 32 punkty, 10 zbiórek i 13 asyst. 20 punktów – 13 w czwartej kwarcie – dodał Kyrie Irving.
Najważniejszy kolejny mecz
Wilki miały jeszcze szansę na odpowiedź. Piłka trafiła do Naza Reida, który do tego momentu trafił aż siedem z ośmiu prób z dystansu. Tym razem się jednak pomylił i to Mavericks mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa w tej serii. Teksańska ekipa wraca do Dallas na dwa kolejne spotkania. Oznacza to, że drużyna Jasona Kidda będzie miała szansę zakończyć tę serię u siebie.
– Awansuje ten, kto pierwszy wygra cztery spotkania. Na razie nic jeszcze nie osiągnęliśmy. Trzeba skupić się tylko na kolejnym meczu. Nie na przyszłości, ale tylko na tym jednym meczu – przestrzegł jednak Doncić, wskazując na wielkie znaczenie niedzielnego starcia numer trzy.
Gospodarze byli blisko wyrównania stanu serii, ale w piątek zawiedli przede wszystkim Karl-Anthony Towns (15 punktów z 16 rzutów) oraz Anthony Edwards (21 punktów z 17 rzutów). Wolves znaleźli się więc w trudnej sytuacji, ale nie muszą daleko szukać inspiracji. W poprzedniej rundzie to ich rywal – Denver Nuggets – przegrał dwa mecze u siebie, by potem… wygrać trzy kolejne starcia.