Brunson jest w kapitalnej formie
76ers stali przed dużą szansą na doprowadzenie do decydującego siódmego meczu tej serii. Przed własną publicznością nie dali jednak rady zatrzymać Brunsona. Rozgrywający 14 ze swoich 41 punktów zdobył w czwartej kwarcie. Zaliczył także kluczową asystę przy trafieniu Josha Harta z dystansu na 24 sekundy przed końcem spotkania. Brunson łącznie rozdał 12 asyst. Był to jego czwarty kolejny występ w fazie play-off z dorobkiem co najmniej 39 punktów. To pierwsza taka passa od czasu Michaela Jordana w 1993 roku.
O tym, jak bardzo wyrównana była to seria, niech świadczy fakt, że po sześciu meczach i 293 minutach gry Knicks zdobyli łącznie tylko jeden punkt więcej niż 76ers. Dla Joela Embiida i spółki nie ma to jednak większego znaczenia. Drużyna z Filadelfii znów szybko żegna się z rywalizacją w fazie play-off. Embiid pozostaje jedynym w historii ligi MVP sezonu zasadniczego, który nigdy nie zagrał w finałach konferencji.
Knicks w drugiej rundzie zagrają z Pacers
Na Knicks w drugiej rundzie czekają już zawodnicy Indiana Pacers, którzy kilka godzin wcześniej sami świętowali awans. Ekipa trenera Ricka Carlisle’a w szóstym meczu z Milwaukee Bucks łatwo wygrała 120:98 i wyeliminowała z gry wyżej notowanego rywala. Do gry w tej serii nie zdążył ostatecznie wrócić kontuzjowany Giannis Antetokonumpo. Pierwszy mecz między Knicks a Pacers – czyli drużyn, które w latach 1998-2000 rywalizowały ze sobą rok w rok – odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek w nowojorskiej Madison Square Garden.