Zabieg błyskawiczny
Błyskawicznie na stole operacyjnym wylądował Sochan, który kontuzji nabawił się w ubiegłym tygodniu w starciu San Antonio Spurs z New York Knicks. Uraz wykluczy go z gry do końca trwających rozgrywek NBA. Polak wystąpił w 74 spotkaniach, notując w nich średnio 11,6 punktu oraz 6,4 zbiórki i 3,4 asysty na mecz. Podsumowanie jego drugiego sezonu w NBA w liczbach przeczytacie tutaj.
Skrzydłowy już w środę dał znać swoim fanom, że zabieg przeszedł pomyślnie. Na zdjęciu, które udostępnił w mediach społecznościowych, widać jak umila sobie czas po operacji, grając na przenośnej konsoli.
“Względny spokój”
Polscy kibice mają jednak nadzieję, że Sochan już niedługo będzie w stanie wrócić do gry na koszykarskim parkiecie. Zapowiadał on przecież, że chce pomóc reprezentacji Polski w walce o awans do tegorocznych igrzysk olimpijskich, a zielone światło na jego udział w zgrupowaniu kadry dały już władze Spurs. Polacy w lipcu zagrają w Walencji o bilety do Paryża. Teraz jednak wszystko to stoi pod znakiem zapytania, choć Łukasz Koszarek w rozmowie z Sport.pl nieco uspokaja.
– Jesteśmy w kontakcie ze Spurs, w tej chwili jest względny spokój. Wszystko zależy od tego, jak wyglądał zabieg. Czy było to tylko czyszczenie, czy coś więcej. Czekamy na informacje po operacji, na plan rehabilitacji, podtrzymujemy nadzieje, że Jeremy zagra w lecie w reprezentacji – przekazał dyrektor sportowy reprezentacji.
Polska kadra przygotowania do turnieju kwalifikacyjnego rozpocznie w czerwcu i rozegra cztery mecze sparingowe. Jedno ze spotkań (z Nową Zelandią) zostanie zorganizowane w Katowicach.