Poszukiwania trwają
Charlotte Hornets od kilku miesięcy przechodzą poważne zmiany. Drużyna, która od 2016 roku nie grała w fazie play-off NBA (to najdłuższa aktywna taka seria w lidze), ma już nowych właścicieli oraz zarząd, a teraz szykuje się do zmiany trenera. Wraz z końcem sezonu posadę straci Steve Clifford, który zostanie jednak w klubie jako doradca. Szerszenie już szukają nowego szkoleniowca, a na liście kandydatów znalazła się m.in. Linsdey Harding.
39-letnia trenerka ma za sobą udane rozgrywki jako pierwszy szkoleniowiec Stockton Kings, czyli zespołu partnerskiego Sacramento Kings. W ubiegłym tygodniu otrzymała nagrodę dla najlepszego trenera G League, prowadząc swój zespół do 24 zwycięstw w 34 spotkaniach. Gdyby została zatrudniona przez Hornets, to przeszłaby do historii NBA, gdyż nigdy wcześniej żadna kobieta nie została zatrudniona w roli pierwszego trenera. Becky Hammon prowadziła San Antonio Spurs w tej roli, ale w jednym tylko meczu, zastępując wyrzuconego z parkietu Gregga Popovicha.
Kandydatów jest więcej
Harding ma na koncie dziewięć sezonów w WNBA, gdzie trafiła z pierwszym numerem draftu w 2007 roku po bardzo udanej karierze akademickiej. Grała też m.in. w Turcji, Rosji czy na Litwie. Po zakończeniu kariery zawodniczej zaczęła pracę w roli skauta oraz trenerki od rozwoju w drużynie Philadelphia 76ers, a w latach 2019-2023 pracowała dla Sacramento Kings w charakterze asystentki pierwszego szkoleniowca. W ubiegłym roku objęła stanowisko trenerki Stockton Kings, a teraz po raz pierwszy jest brana pod uwagę w poszukiwaniach nowego szkoleniowca przez klub NBA.
Oprócz niej Hornets rozważają także kilku innych kandydatów. Zgodnie z informacjami Wojnarowskiego są wśród nich m.in. David Adelman (asystent w sztabie Denver Nuggets), Charles Lee (Boston Celtics), Jordi Fernandez (Sacramento Kings) czy Kevin Young (Phoenix Suns).
Szerszenie dawno już straciły szansę na awans do fazy play-off w trwającym sezonie NBA. W tej chwili z bilansem 19 zwycięstw i 59 porażek zajmują dopiero 13. miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Musieliby wygrać trzy z pozostałych do końca rozgrywek czterech spotkań, by uniknąć najgorszego bilansu od ponad dekady. W sezonie 2012-13, jeszcze jako Charlotte Bobcats, zwyciężyli tylko w 21 z 82 meczów sezonu zasadniczego.