Hawks będą wybierać jako pierwsi
Hawks bardzo się poszczęściło, bo wcale nie byli jedną z najgorszych drużyn w lidze, a to właśnie te miały największe szanse na wylosowanie “jedynki” w drafcie. Ekipa z Atlanty zakończyła sezon na 10. miejscu w tabeli Konferencji Wschodniej z bilansem 36 zwycięstw i 46 porażek. Rywalizowała nawet w turnieju play-in, ale odpadła już po pierwszym starciu, przegrywając z Chicago Bulls. W loterii draftu Hawks mieli tylko trzy procent szans na wylosowanie numeru jeden. Niezwykle szczęśliwy był więc Landry Fields – menedżer zespołu i przedstawiciel klubu w trakcie transmitowanego wydarzenia loterii – gdy okazało się, że to Jastrzębie miały najwięcej szczęścia.
Jako drudzy w czerwcowym drafcie wybierać będą Washington Wizards, “trójka” przypadła Houston Rockets, a czwarty numerek przypadł San Antonio Spurs, czyli drużynie, w której na co dzień występuje Jeremy Sochan. Najbardziej poszkodowani mogą za to czuć się Detroit Pistons, czyli zespół z najgorszym bilansem w NBA w minionym sezonie zasadniczym. Tłoki będą bowiem wybierać dopiero jako piąta w kolejności drużyna, choć mieli 14 procent szans na “jedynkę”.
Pełne wyniki loterii prezentują się następująco:
Kto pójdzie w ślady Victora Wembanyamy?
Tegoroczny nabór do NBA odbędzie się w dniach 26-27 czerwca. Według ekspertów ma być to jeden z najsłabszych draftów od lat, co oznacza, że w puli dostępnych młodych talentów nie ma zbyt wielu graczy z dużym potencjałem. Wśród kandydatów do pierwszego numeru wymienia się takich zawodników jak m.in. Alex Sarr czy Zaccharie Risacher, czyli dwóch utalentowanych Francuzów. Warto przypomnieć, że przed rokiem to Spurs z “jedynką” draftu postawili na Victora Wembanyamę, a francuski środkowy okazał się najlepszym debiutantem minionego sezonu zasadniczego.