Brogdon złożył wniosek o polskie obywatelstwo
O pomyśle gry Brogdona w biało-czerwonych barwach głośno zrobiło się w 2021 roku, gdy ówczesna gwiazda Indiana Pacers niespodziewanie odwiedziła Polskę. Internet obiegły zdjęcia z treningu z Pawłem Leończykiem z Trefla Sopot. Okazało się, że żona obrońcy Victoria (z domu Janowski) ma nad polskim morzem rodzinę. – Jej rodzina i przyjaciele pochodzą ze Słupska i okazało się są dobrymi znajomymi brata mojej żony, a także naszymi sąsiadami – tłumaczył Leończyk, cytowany przez oficjalną stronę sopockiego klubu.
– Wtedy temat namówienia go na grę w kadrze brzmiał jak żart, ale w PZKosz uznali, że warto próbować. Nawiązali kontakt z graczem i jego otoczeniem, utrzymywali relacje. W ubiegłym roku sprawy nabrały tempa – przekazał Jakub Wojczyński z Przeglądu Sportowego. Według nieoficjalnych informacji 31-letni obrońca złożył już wniosek o polskie obywatelstwo.
Dwie nagrody w osiem sezonów gry w NBA
Brogdon to najlepszy debiutant NBA w sezonie 2016-17 oraz najlepszy rezerwowy ligi w rozgrywkach 2022-23. Do tej pory reprezentował barwy Milwaukee Bucks (2016-2019), Indiana Pacers (2019-2022), Boston Celtics (2022-23) i Portland Trail Blazers (2023-24). Na przestrzeni ośmiu sezonów rozegrał 439 meczów, notując w nich średnio 15,4 punktu, 4,2 zbiórki i 4,7 asysty. Na uwagę zasługuje jego znakomita skuteczność. Brogdon od lat jest jednym z najbardziej efektywnych zawodników w NBA, a w karierze trafił 46 procent rzutów z gry, 39 procent trójek i 87 procent rzutów wolnych.
W sezonie 2022-23 był kluczowym rezerwowym Celtics, ale po nieudanym zakończeniu rozgrywek został wytransferowany do Portland. W barwach Blazers z powodu problemów zdrowotnych, które niestety regularnie dotykają Brogdona od czasu debiutanckich rozgrywek, rozegrał tylko 39 z 82 meczów. Ekipa z Oregonu skupiła się jednak na rozwoju młodszych zawodników, dlatego też nie było ciśnienia, aby 31-latek wracał na parkiet. Dodatkowo jego obecność przeszkadzałaby tak naprawdę Blazers w walce o lepszy wybór w tegorocznym drafcie, gdyż w loterii ustalającej kolejność naboru najwięcej szans mają najsłabsze drużyny, więc opłaca im się przegrywać.
Polska kadra będzie miała problem bogactwa?
Brogdon w polskiej kadrze mógłby grać jako zawodnik naturalizowany. Zgodnie z przepisami FIBA w reprezentacji może być tylko jeden taki gracz. W ostatnich latach w tej roli regularnie występował A.J. Slaughter. Innym kandydatem jest Kyle Guy, który także rozpoczął starania o polski paszport. Nie da się jednak ukryć, że to Brogdon byłby dużo większym wzmocnieniem dla reprezentacji, szczególnie gdyby formalności udało się załatwić przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich (2-7 lipca). A jeśli nie uda się teraz, to 31-latek być może dołączyłby do kadry na przyszłoroczny EuroBasket, którego Polska będzie współgospodarzem.
W tym wszystkim nie można też zapominać o postaci Brandina Podziemskiego, czyli 21-letniego gracza Golden State Warriors, który ma za sobą udany debiutancki sezon w NBA, a który również wyrażał chęć gry dla polskiej kadry i spośród wszystkich kandydatów jest najmłodszy. PZKosz jest w kontakcie z nim i z jego otoczeniem, natomiast w jego przypadku udział w turnieju w Walencji, gdzie Polska grać będzie o bilety do Paryża, już teraz jest wykluczony. Najwcześniej mógłby on dołączyć do reprezentacji w 2025 roku na Mistrzostwa Europy. Może się więc okazać, że nagle polska kadra będzie miała problem bogactwa, jeśli chodzi o wybór naturalizowanego gracza.