Leo Messi stawia na Michaela Jordana
Michael Jordan czy LeBron James? A może ktoś inny – Bill Russell, Wilt Chamberlain lub Kareem Abdul-Jabbar? Kibice koszykówki, szczególnie tej spod znaku NBA, od lat debatują o tym, kto jest najlepszym zawodnikiem w historii. W większości rankingów na pierwszym miejscu wciąż stawiany jest MJ. Legenda Chicago Bulls ma na koncie sześć mistrzowskich tytułów (i perfekcyjny bilans w wielkim finale). Jego podniebne akrobacje sprawiły, że stał się on ikoną świata koszykówki i sportu, jak również popkulturowym fenomenem lat 90. ubiegłego wieku.
Teraz głos w tej sprawie zabrał Leo Messi, który w rozmowie z Juanem Pablo Varskym również wskazał na Jordana. Argentyńczyk przyznał, że docenił legendarnego obrońcę po obejrzeniu serialu “The Last Dance”. Dokument ten w 2020 roku trafił na Netflixa i opowiadał o karierze Jordana z naciskiem na jego ostatni sezon w Chicago.
– Wydaję mi się, że on jest największy w całym sporcie. Obejrzałem “The Last Dance” i dowiedziałem się o nim trochę więcej. To było coś niebywałego, arcydzieło. Bardzo imponujące. To również sprawiło, że stał mi się bliższy. Trochę lepiej zrozumiałem, kim tak naprawdę był. Szkoda, że nie żyłem w tamtej erze, bo bardzo chciałbym tego doświadczyć – stwierdził Messi.
– Szczerze mówiąc nie znam się za bardzo na koszykówce i nie śledzę jej, ale uważam, że Jordan był wyjątkowy, nie tylko w swojej dyscyplinie, ale ogólnie w świecie sportu. Bardzo go podziwiam. Wiele osób prosi mnie o zdjęcie, dlaczego więc ja nie mógłbym poprosić jego o zdjęcie? Gdyby się udało, to byłoby świetnie – dodał.