Cios za cios od początku spotkania
Mecz rozgrywany w hali American Airlines Center od pierwszego gwizdka był niezwykle wyrównany. Znakomicie w spotkanie weszli gospodarze, którzy szybko potrafili wyjść na prowadzenie nawet ośmioma punktami. I przez większość tej kwarty to OKC musieli skupić się na zminimalizowaniu strat, aby ten pojedynek nie zrobił się jednostronny. Dopiero w końcowych fragmentach pierwszej ćwiartki, goście wrócili do meczu, tracąc do Mavs na koniec tylko trzy punkty.
W drugiej kwarcie mieliśmy już do czynienia z sytuacją zmieniającą się niczym w kalejdoskopie. Raz na prowadzenie wychodzili goście, żeby za chwilę zawodnicy Jasona Kidda odpowiedzieli celnym rzutem i ponowną przewagą punktową nad Thunder. W ciągu tych dwunastu minut mogła imponować skuteczność drużyny z Oklahomy w rzutach za trzy punkty. OKC oddali pięć takich rzutów, z czego trzy znalazły drogę do kosza. Na przerwę z minimalnym prowadzeniem 52:51 schodziła drużyna przyjezdna.
Dallas Mavericks obejmują prowadzenie w serii
Po zmianie stron do pewnego momentu lepiej sprawowała się drużyna z Oklahomy, która miała nawet 10 punktów przewagi. Jednak później Mavericks zanotowali fenomenalny run 16:0 i znów mogli cieszyć się z prowadzenia w tym spotkaniu. Do końca trzeciej odsłony zespół z Luką Donciciem na czele nie oddał już przewagi. Przed startem ostatniej ćwiartki gospodarze mieli cztery punkty przewagi.
Przez praktycznie całą ostatnią kwartę goście starali się wrócić do tej rywalizacji i objąć prowadzenie. Jednak umiejętnie swojej przewagi bronili gospodarze, którzy popisywali się dobrą skutecznością swoich rzutów.
Drużyna Jasona Kidda ostatecznie zwyciężyła w tym spotkaniu 105:101 i objęła prowadzenie w serii 2-1. Kolejne spotkanie odbędzie się również w Dallas, w nocy z poniedziałku na wtorek o godzinie 3:30 czasu polskiego.