Akcja meczu Anthony’ego Edwardsa
22-letni rzucający obrońca wyrasta na lidera drużyny z Minnesoty. Coraz częściej słychać też głosy, że to jeden z największych talentów nowego pokolenia NBA. W meczu przeciwko Indianie Pacers zanotował 44 punkty, 6 zbiórek, 2 przechwyty i 2 bloki. Jeden z tych bloków zadecydował o losach całego meczu.
Na kilka sekund przed końcem spotkania Timberwolves prowadzili 113:111. Piłkę przęjeli jednak koszykarze Indiany. Po podaniu Tyrese’a Haliburtona niski skrzydłowy Aaron Nesmith znalazł się tuż pod koszem. Gdy wydawało się, że zaraz zdobędzie punkty dające Pacers wyrównanie, niesamowitą atletycznością popisał się Anthony Edwards. Wystrzelił w górę tak wysoko, że głową uderzył o obręcz. W ostatniej chwili zablokował rzut Nesmitha, a następnie upadł na parkiet.
Dzięki fenomenalnej postawie Edwardsa drużyna prowadzona przez Chrisa Fincha ma bilans 43-19 i status lidera Konferencji Zachodniej. Jeśli chodzi o Indianę Pacers, jest to trzecia porażka tego zespołu w ostatnich czterech meczach.