Koncertowy występ Kevina Duranta
Tylko początek spotkania był w wykonaniu obrońców tytułów słaby. Amerykanie całkiem szybko zdołali się bowiem przebudzić, a gdy na parkiecie pojawił się Durant, to obraz gry diametralnie się zmienił. Najlepszy strzelec USA w historii występów na igrzyskach z powodu kontuzji kostki nie zagrał w żadnym z pięciu meczów kontrolnych. Mimo tego nie widać było po nim żadnej rdzy. Zaraz po wejściu trafił dwie trójki i jak się okazało, był to początek koncertu w jego wykonaniu.
35-letni skrzydłowy Phoenix Suns był nie do powstrzymania. Trafiał rzut za rzutem i nie robiło mu różnicy, czy miał miejsce, czy też nie. Do przerwy miał na swoim koncie 21 punktów, zachowując przy tym perfekcyjną skuteczność. Osiem razy rzucał, osiem razy trafiał (w tym pięć razy za trzy). Po 20 minutach Amerykanie mieli więc dziewięć punktów przewagi, a jako zespół trafili aż 12 z 18 rzutów z dystansu. Dwoił się i troił Nikola Jokić (zakończył mecz z dorobkiem 20 punktów i ośmiu asyst), lecz Serbowie za każdym razem mocno tracili, gdy środkowy schodził z boiska.
Amerykańscy koszykarze pokazali siłę
Po zmianie stron przewaga Stanów Zjednoczonych tylko rosła. Wydawało się, że Amerykanie wrzucili wyższy bieg także w defensywie, regularnie zmuszając Serbów do oddawania rzutów z trudnych pozycji, co przełożyło się na ich słabą skuteczność (8-34 za trzy). To był więc pokaz siły w wykonaniu faworytów do olimpijskiego złota. Tym razem udało się Amerykanom wygrać na otwarcie turnieju (trzy lata temu w Tokio polegli na start z Francją). Łatwo poradzili sobie z tą drużyną, która ma być jednym z największych ich rywali do złotego krążka.
Najlepszym strzelcem USA z dorobkiem 23 punktów był Durant, który ostatecznie pomylił się tylko przy jednej swojej próbie (8-9 z gry). 21 punktów oraz dziewięć asyst zapisał na konto LeBron James. Druga kolejka w grupie C w środę. Serbowie o godz. 17:15 zagrają z Portoryko i dla obu reprezentacji będzie to mecz o pierwsze zwycięstwo na igrzyskach. Amerykanie natomiast o 21:00 zmierzą się z Sudanem Południowym, którego koszykarze w niedzielę odnieśli historyczne zwycięstwo.
Serbia – Stany Zjednoczone 84:110 (20:25, 29:33, 16:26, 19:26)