Tylko dwa miejsca
Już tylko dwa miejsca zostały do obsadzenia w pierwszej rundzie tegorocznej fazy play-off. W środę awans wywalczyli 76ers, którzy po bardzo zaciętym spotkaniu odrobili 12-punktową stratę i w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niespodziewanym bohaterem Philly okazał się Nicolas Batum, który trafił sześć trójek w drodze po 20 punktów. 76ers w pierwszej rundzie fazy posezonowej zmierzą się z New York Knicks, czyli drugim najlepszym zespołem Wschodu.
Heat będą mieli jeszcze jedną próbę. Podążają tą samą drogą, co przed rokiem, gdy o ich awansie do fazy play-off przesądził dopiero drugi mecz turnieju play-in. W piątek ekipa z Miami zmierzy się u siebie z Chicago Bulls, którzy bez większego problemu ograli drużynę Atlanta Hawks w starciu zespołów z 9. i 10. miejsca w tabeli Konferencji Wschodniej. 42 punkty dla Byków zdobył rewelacyjny Coby White. Hawks odpadli tym samym z dalszej rywalizacji.
Problemy liderów
W piątkowym spotkaniu “ostatniej szansy” o prawo gry z Boston Celtics – zdecydowanie najlepszą ekipą sezonu zasadniczego – Heat mogą być bez swojego lidera. Butler doznał poważnie wyglądającej kontuzji kolana w pierwszej kwarcie starcia z 76ers i choć dokończył mecz, to wyraźnie nie był sobą. Istnieje obawa, że uszkodził więzadło. Więcej informacji Heat zyskają po badaniach, jakie 34-letni skrzydłowy ma przejść w czwartek.
W piątek poznamy także ostatniego uczestnika fazy play-off na Zachodzie, gdzie o ósme miejsce w ramach turnieju play-in zawalczą New Orleans Pelicans i Sacramento Kings. Już teraz pewne jest, że Pelikany będą miały utrudnione zadanie, gdyż w przegranym starciu z Los Angeles Lakers kontuzji doznał Zion Williamson. Lider drużyny z tego powodu nie zagra przeciwko Kings, dla których to świetna okazja, by awansować i zagrać z Oklahoma City Thunder w pierwszej rundzie.