Słaby sezon polskich skoczków
Poczynania polskich skoczków narciarskich w obecnym sezonie nie mogą napawać optymizmem. Jeszcze żadnemu z nich nie udało się wskoczyć na podium zawodów Pucharu Świata, a niekiedy problemem jest nawet zakwalifikowanie się do konkursu. W Turnieju Czterech Skoczni sytuacja wcale nie wygląda lepiej.
Najbardziej pozytywnym zaskoczeniem jest dyspozycja Pawła Wąska, który w niemiecko-austriackim turnieju wyrósł na lidera polskiej kadry. Po zajęciu piątego miejsca w Innsbrucku, 25-latek ma realną szansę na utrzymanie pozycji w czołowej 10 klasyfikacji generalnej TCS.
Mimo to, w ostatnim czasie pojawiały się głosy o niespecjalnie dobrej atmosferze w szeregach polskiej kadry. Temat ten podbiły m.in. wypowiedzi Aleksandra Zniszczoła czy Dawida Kubackiego. Na reakcję ze strony władz związku nie trzeba było długo czekać.
Małysz uspokaja ws. atmosfery w kadrze
Polski Związek Narciarski opublikował wypowiedź Adama Małysza, który postanowił udać się do Bischofshofen. Prezes PZN przyznał, z czego mogły wynikać ostatnie głosy niezadowolenia.
– Docierały do nas różne informacje, że nie dzieje się dobrze, jest zamieszanie i że zawodnicy nie mają pełnej wiary w trenerów. To było zdecydowanie na wyrost, łapanie za słówka, ale i frustracja samych zawodników, którzy nie skakali tak jakby chcieli – powiedział.
Małysz uspokoił jednak kibiców i stwierdził, że nie ma powodów do obaw o atmosferę w kadrze. – Po rozmowie z trenerami widzę, że wszystko idzie we właściwym kierunku. Oczywiście, starszym zawodnikom czasami ciężej jest coś zmienić, młodsi mają z tym mniejszy problem, ale wciąż trzeba wierzyć w doświadczonych skoczków, bo mają niesamowity potencjał. Po rozmowach mogę zdradzić, że jestem spokojny, a trenerzy idą w dobrą stronę – skwitował.