Sebastian Białecki z kartą PDC
Białecki o miejsce w darterskiej elicie rywalizował w cyklu Development Tour. To 24 turnieje dla graczy do 24. roku życia, z którego wyłonionych zostaje dwóch nowych posiadaczy karty PDC. Polak po 20 turniejach plasował się na szóstej pozycji klasyfikacji generalnej, ale mimo to był blisko spełnienia swoich marzeń. Przed Białeckim znajdowało się bowiem czterech zawodników z głównego touru, którzy nie byli brani pod uwagę przy przydzielaniu karty.
Ostatnie cztery turnieje rozstrzygały czy karta powędruje w ręce Białeckiego, czy jednak Holendra Dannego Jansena. Polak miał przed nimi sporą różnicę, jednak cały czas na tyle niewielką, że była ona do zniwelowania. Sytuacja naszego reprezentanta po dwóch pierwszych eventach znacząco się poprawiła, bo zdołał zwiększyć swoją przewagę niemalże dwukrotnie. Przedostatni turniej Jansen rozpoczął od odrobienia strat, ale żeby przejąć kartę musiał wygrać ostatnią rywalizację.
Holender mierzył się z Jonem-Sebastianem Wrightem i odpadł w ćwierćfinale turnieju. A to oznaczało, że karta PDC i przepustka do darterskiej elity powędrowała w ręce Sebastiana Białeckiego. Dla Polaka oznacza to przepustkę do największych turniejów, w których udział biorą największe osobistości darterskiego świata. Żeby utrzymać swoją pozycję Białecki będzie musiał za dwa lata ukończyć sezon w czołowej “64” światowego rankingu.
Białecki został trzecim posiadaczem karty PDC z naszego kraju. Oprócz młodego łodzianina miejscem w darterskiej elicie mogą pochwalić się jeszcze Krzysztof Ratajski i Radek Szagański.