Radosław Piesiewicz uderza w Nitrasa
Spór prezesa PKOl-u Radosława Piesiewicza z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem trwa od wielu tygodni. Ten pierwszy zarzuca ministrowi m.in. upolitycznianie sportu. W tle sporu są również finanse. We wtorek na łamach portalu “WP SportoweFakty” ukazała się rozmowa z prezesem PKOl-u. Kolejny raz zaatakował on Nitrasa. – Jeśli tylko spotkam ministra Nitrasa, to uścisnę mu dłoń i będę życzył sukcesów w 2025 roku. Na razie… nie było takiej okazji. Żałuję, bo chętnie przypomniałbym mu, by rozpisał wreszcie konkursy dla związków sportowych – powiedział.
– To nie ja jestem inicjatorem tego sporu. Jeśli ktoś za wszelką cenę próbuje upolitycznić polski sport, to już jego problem. Zaznaczam jednak, że mamy już styczeń, a związki sportowe wciąż nie wiedzą, ile pieniędzy otrzymają w tym roku. To są kluczowe informacje potrzebne do normalnego funkcjonowania tych organizacji. A przecież w wielu dyscyplinach ruszają przygotowania do najważniejszych imprez. To są sprawy, którymi minister powinien zająć się teraz priorytetowo – dodał Piesiewicz.
Prezes PKOl-u odniósł się również do decyzji Andrzeja Dudy, który skierował nowelizację ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego. – Niestety, w tej ustawie były także zapisy niezgodne z polską konstytucją, a także zapisy, które mogły zmierzać do upolitycznienia polskich związków sportowych – przyznał.