PŚ w Zakopanem. Tylko 5 Polaków na starcie
W sobotę w Oberstdorfie wystartował 73. Turniej Czterech Skoczni. Po jego zakończeniu skoczków czeka tydzień przerwy w startach, a później rywalizacja przeniesie się na Wielką Krokiew w Zakopanem. Zawody w Tatrach zaplanowano od 17 do 19 stycznia.
Wiadomo już, że Thomas Thurnbichler będzie mógł wystawić w treningach i kwalifikacjach tylko 5 reprezentantów Polski. Z dwóch powodów. Po pierwsze tzw. grupa krajowa została wykorzystana już podczas zmagań w Wiśle. Po drugie Polacy nie powiększyli limitu startowego podczas Pucharu Kontynentalnego. Tuż po świętach rywalizowano w Engelbergu i była szansa na wywalczenie szóstego zawodnika na Puchar Świata. Nasi skoczkowie skakali jednak słabo i się to nie udało. Lepszy od nich był nawet… 52-letni Noriaki Kasai. Dodatkowe miejsce wywalczyli Austriacy, Niemcy i Japończycy.
Thurnbichler będzie miał więc niemały ból głowy po Turnieju Czterech Skoczni. Będzie musiał odstawić prawdopodobnie którąś z legend polskich skoków. Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł spisują się na tyle dobrze, że mogą być raczej pewni startu w Zakopanem. O dwa pozostałe miejsca walkę stoczą pewnie Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch. Ten ostatni zdecydował się opuścić Turniej Czterech Skoczni i skupić się na spokojnym treningu. Niewykluczone, że wyjdzie mu to na dobre.
Zanim skoki w Zakopanem, to Turniej Czterech Skoczni. W niedzielę o 16.00 odbędzie się pierwszy konkurs w Oberstdorfie. Później skoczkowie będą rywalizować w Ga-Pa, Innsbrucku i Bischofshofen.