W ten weekend w mediolańskiej Allianz Clound Arena, nieopodal kultowego stadionu San Siro, odbywały się XX Mistrzostwa Świata STIHL Timbersports, czyli mistrzostwa w cięciu i rąbaniu drewna. W sobotnim konkursie indywidualnym Polskę reprezentował Szymon Groenwald, który był najmłodszym zawodnikiem w całej stawce. 20-latek pokochał ten ekstremalny sport, dzięki ojcu – Jackowi, który jest pionierem Timbersportsu w Polsce. Na MŚ startował także brat Szymona – Mikołaj.
Ale wróćmy do Szymona, który jednocześnie jest naszą olimpijską nadzieją w rzucie młotem. – Marzę, żeby pojechać na Igrzyska w Los Angeles i zdobyć medal, ale teraz w pełni skupiam się robocie do wykonania w Mediolanie – mówił nam. I jak mówił, tak zrobił.
W piątek, podczas drużynowych mistrzostw, wraz z Mikołajem Groenwaldem, Krystianem Kaczmarkiem i Marcinem Dubickim wywalczyli sensacyjny brązowy medal MŚ. Sensacyjny, bo wydawało się, że realnym celem Polaków będzie piąte miejsce, gdyż Australijczycy, Nowozelandczycy, Kanadyjczycy oraz Amerykanie wydawali się poza zasięgiem. Tych ostatnich udało się jednak sensacyjnie pokonać w ćwierćfinale, a Nowozelandczyków w starciu o trzecie miejsce.
Tak świetny występ Polaków sprawił, że kibice mogli być pełni nadziei przed sobotnimi zawodami. Szymon Groenwald już na dzień dobry pobił swój rekord życiowy w konkurencji Underhand Chop, gdzie za zadanie miał ciąć siekierą poziomo ułożonu pień topoli. I dokonał tego w 14.37 sekund.
Indywidualne MŚ STIHL Timbersports [TRANSMISJA]
W kolejnej konkurencji, czyli Stock Saw, gdzie używa się pilarek łańcuchowych, 20-latek był ósmy, tracąc niespełna sekundę do pierwszego Jacka Jordana z Australii. Trzecią formą rywalizacji było Standing Block Chop, czyli cięcie stojącego pnia. Polak zajął drugie miejsce. W czwartej konkurencji Single Buck (cięcie pojedynczą piłą) Groenwald był szósty.
Popis Groenwalda
Najbardziej widowiskową formułą jest Springboard, która polega na tym, że zawodnicy muszą wbijać w pień deski, które później służą jako podesty, by na koniec przeciąć wierzchołek pnia. I to był czysty popis Groenwalda. Polak wykonał zadanie w 44,65 s, dzięki czemu pobił swój rekord. Dało mu to trzecie miejsce, bo ustąpił jedynie Australijczykom, którzy są jedną z nielicznych nacji, gdzie Timbersportsu jest czymś więcej niż hobby.
Za najbardziej ekstremalną konkurencję uchodzi jednak Hot Saw. W niej zawodnicy wykorzystują potężną, zmodyfikowaną pilarkę łańcuchową, by przeciąć pień na trzy plastry. Maszyna jest tak głośna, że publiczności nie pomogą nawet zatyczki do uszu. I choć trudno było się skupić przy tylu decybelach, to dostrzegliśmy, że Szymon wykonał zadanie w nieco ponad siedem sekund (7,04).
Dzięki temu zdobył brązowy medal mistrzostw świata. I najprawdopodobniej nie będzie to jego ostatni medal w życiu, bo Szymon Groenwald ma także przecież olimpijskie aspiracje. A swoją postawą w Mediolanie pokazał, że jest sportowcem z krwi i kości. I z siekierą lub piłą w ręku. Zapamiętajcie tego chłopaka!
XX Mistrzostwa Świata STIHL Timbersports – podium MŚ
![Oto następca Kamila Stocha!? Niebywały występ w debiucie [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/10/25181500/Nowy-projekt-6-5-390x293.png)
