Kolejna kontrola w PKOl
Minister sportu i turystyki ogłosił, że we wtorek rozpoczęła się kontrola w PKOl, za którą odpowiedzialna jest Krajowa Administracja Skarbowa. To kolejne tego typu działanie w siedzibie komitetu – wcześniej wkroczyli do niej pracownicy Najwyższej Izby Kontroli.
– Jest już kontrola NIK, przede wszystkim w zakresie pieniędzy przekazywanych ze spółek, prezydenta Warszawy, który jako starosta warszawski jest organem nadzoru prawnego nad prawidłowym funkcjonowaniem PKOl, i od wczoraj funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej przeprowadzają bezpośrednią kontrolę w PKOl – mówił Nitras na antenie radiowej Trójki.
Wcześniej funkcjonariusze KAS mieli za zadanie przeanalizować wszelkie przepływy finansowe ze spółek i to, co następnie działo się z pieniędzmi. – Kto był beneficjentem ostatecznym, czy sport, czy inne osoby, jakie osoby fizyczne i podmioty gospodarcze. My tej sprawy nie zostawimy, bo tam doszło do wielu nieprawidłowości – wyjaśnił.
Trzaskowski wszczął postępowanie
Kontrole w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego są efektem kontrowersyjnych informacji, jakie wypłynęły już po zakończeniu IO 2024. Nitras zapowiedział kontrolę w zakresie wydatkowania przez PKOl pieniędzy z budżetu państwa i spółek Skarbu Państwa oraz w zakresie prawidłowości podejmowania decyzji dotyczących wynagrodzeń członków zarządu PKOl, na czele z prezesem Radosławem Piesiewiczem.
Pod koniec sierpnia do sprawy włączył się również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wszczął postępowanie wyjaśniające. Zobowiązał tym samym zarząd PKOl do złożenia wyjaśnień oraz przedstawienia dokumentów w zakresie zgodności działalności organizacji z przepisami prawa i postanowieniami statutu.