HomeInne sportyPiesiewicz znowu w środku afery! “Nie ma nawet odpowiedzi na nasze zapytania”

Piesiewicz znowu w środku afery! “Nie ma nawet odpowiedzi na nasze zapytania”

Źródło: Sport.pl

Aktualizacja:

– Dostaliśmy zapewnienie, że wszystko nam zostanie wypłacone. Dogadaliśmy się i co? Minęło kilkanaście tygodni, a my do dziś nic nie dostaliśmy – powiedział Leszek Blanik, prezes PZG, w rozmowie ze Sport.pl.

Piesiewicz

Zuma Press / Alamy

Radosław Piesiewicz jest prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego od 2023 roku. Ale już od dawna jego zachowanie oraz decyzje wzbudzają wiele kontrowersji. Przeciwnicy Piesiewicza liczyli, że będzie się go dało odwołać tuż po igrzyskach w Paryżu, kiedy zrobiło się głośno o różnych nieprawidłowościach w PKOL-u. Piesiewicz ostatecznie został na stanowisku, ale minister sportu Sławomir Nitras wziął go po lupę.

Kontrole przeprowadzone w PKOl wykazały, że o wynagrodzeniu prezesa zdecydowali dwaj wiceprezesi, co jest niezgodne z prawem o stowarzyszeniach. Prezes Radosław Piesiewicz nie ma wyjścia. Na gruncie polskiego prawa musi zwrócić wszystkie pobrane z Polskiego Komitetu Olimpijskiego pieniądze. (…) Bulwersujące jest to, że pan prezes Piesiewicz wypłacał sobie i swoim wiceprezesom pieniądze, a nagród polskim medalistom i trenerom wciąż nie przekazał. Chodzi o ponad 4 mln zł. Pytanie też, czy prezes PKOl powinien zarabiać miesięcznie tyle, co prezes Orlenu. No ja mam wątpliwości mówił w styczniu Nitras.

Niedługo później wielu prezesów związków sportowych wezwało Piesiewicza do złożenia dymisji, a list podpisało aż 22 z 27 prezesów. Wśród podpisów brakowało m.in. tego z PZPN-u, a więc Cezarego Kuleszy. – Przed spotkaniem nie było żadnej informacji na temat listu, a przynajmniej nikt do niego się w tej sprawie nie odezwał. O całej sprawie dowiedziałem ię z mediówtłumaczył Kulesza.

Pisiewicz dalej się nie rozliczył

Przyszłość Piesiewicza wciąż stoi pod znakiem zapytania, o czym donosi portal Sport.pl.

“Opozycjoniści pracują teraz nad zebraniem większości w zarządzie PKOl (potrzebują 30 głosów w tym 58-osobowym gremium), żeby za miesiąc zwołać walne zgromadzenie. Ono mogłoby odwołać Piesiewicza (na walne musiałoby przyjechać 100 ze 150 delegatów i dwie trzecie obecnych musiałoby zagłosować za odwołaniem prezesa PKOl). Jednym z opozycjonistów jest Leszek Blanik, prezes Polskiego Związku Gimnastycznego i członek prezydium zarządu PKOl” – pisze Łukasz Jachimiak.

A co powiedział Blanik?

Z pomocą prawników postanowiliśmy dochodzić swoich praw i nagle się okazało, że PKOl jest jednak z nami gotowy rozmawiać. Na spotkaniu dostaliśmy zapewnienie, że wszystko nam zostanie wypłacone, zgodziliśmy się, żeby PKOl spłacał nas w ratach. Dogadaliśmy się i co? Minęło kilkanaście tygodni, a my do dziś nic nie dostaliśmy i znowu nie ma nawet odpowiedzi na nasze zapytania – powiedział Blanik w obszernej rozmowie ze Sport.pl.

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Stadion Śląski znów “mekką” polskiego futbolu. Takiego meczu jeszcze nie było
Kosecki wybuchł mówiąc o napastniku Legii. “Opuść k***a te spodenki!”
Kuriozalna sytuacja w Serie A! Runjaić ukarał swoją gwiazdę
Koncert Polek na start Ligi Narodów! Dwa szybkie ciosy. Gol stadiony świata! [WIDEO]
Raków nowym liderem! Zdecydował jeden gol. I to jaki! [WIDEO]
Barcelona przed szansą! Gwiazda gotowa do odejścia
Rewolucja w Manchesterze City! Guardiola gotów poświęcić gwiazdy
Kontrowersja w meczu Ligi Narodów! Polki okradzione z bramki!?
Manchester United wybrał nowego napastnika! Pojawił się jeden problem
Cracovia finalizuje transfer wielkiego talentu!