Początek tego spotkania nie wskazywał nam na to, że będziemy mieli do czynienia z wyrównanym pojedynkiem. To koszykarze przyjezdnych lepiej weszli w mecz co skutkowało prowadzeniem po pierwszej kwarcie aż 32:16. Jednak z każdą kolejną minutą gospodarze wyglądali coraz lepiej i dali nadzieję swoim kibicom na zwycięstwo.
Kluczowa w tym wszystkim była czwarta kwarta. To właśnie w niej Lakers odrobili stratę 16 punktów i doprowadzili do dogrywki. Z uwagi na brak LeBrona Jamesa ciężar gry na swoje barki wziął drugi z najważniejszych graczy drużyny z L.A – Anthony Davis. Środkowy gospodarzy zdobył w tym spotkaniu 34 punkty, 23 zbiórki oraz 2 asysty, spędzając na parkiecie prawie 52 minuty.
W dodatkowym czasie górą okazali się koszykarze z Los Angeles. Dla drużyny Darvina Hama było to 40 zwycięstwo w tym sezonie, co daje im wciąż realne szanse na bezpośredni awans do playoffs.