Partyka dopisuje kolejne medale do kolekcji
Natalia Partyka najpierw w parze z Karoliną Pęk wywalczyła brązowy medal w deblu w klasie WD20, by następnie zgarnąć srebrny medal w grze indywidualnej WD20. W finale paratenisa stołowego w rywalizacji solowej, reprezentantka Polski przegrała w trzech setach z Australijką Yang Qian. Natalia Partyka przyznała w rozmowie z Michałem Polem, że finałowy mecz nie ułożył się po jej myśli. Choć podkreśla, że miała nadzieję zgarnąć w Paryżu złoto, to docenia sukces jaki osiągnęła dopisując do swojej kolekcji kolejne medale.
— Bardzo się cieszę, że wpadły mi kolejne dwa medale. Że jedenasty i dwunasty krążek jest w mojej kolekcji. Wiadomo, że przyjeżdżając do Paryża miałam chrapkę na złoto, jedno lub nawet dwa, bo w turnieju deblowym również, ale nie udało się. W każdym razie cieszę się, że jest brąz w deblu w Karoliną, bo tak naprawdę jedną nogą w ćwierćfinale byliśmy poza turniejem, bo broniliśmy piłki meczowej z Chinkami.
— W turnieju indywidualnym natomiast też miałam zacięty pojedynek półfinałowy, wygrałam ledwo ledwo 3:2. Finał po prostu nie układał się troszkę po mojej myśli i wygrała Australijka. Mimo wszystko cieszę się, że są medale, to jest dla mnie najważniejsze. To że jest srebrny zamiast złotego jakoś przełknę i myślę, że już od jutra zacznę się z tego srebra bardzo cieszyć – przyznała Natalia Partyka.