Mercedes uniknął dyskwalifikacji
GP Sao Paulo było urozmaicone w wiele przerw i zmian. Wszystko zaczęło się już w trakcie kwalifikacji, kiedy to deszcz pokrzyżował plany wielu zawodnikom. Kilku z nich lądowało w bandach, powodując czerwone flagi. W związku z trudnymi warunkami, wyniki kwalifikacji nie były oczywiste. Poza pierwszą dziesiątką znaleźli się Lewis Hamilton, Carlos Sainz, Sergio Perez czy Max Verstappen. Problemy były również podczas wyścigu, bo przerwana została procedura startowa.
W trakcie trwania przerwy, Mercedes postanowił obniżyć ciśnienie w oponach bolidów swoich kierowców, naruszając przy tym przepisy. W regulaminie jest jasno napisane, że zmian można dokonać jedynie wtedy, kiedy opony są zdjęte. Sędziowie mimo to, zamiast dyskwalifikacji, nałożyli na zespół karę w wysokości pięciu tysięcy euro za każdy z bolidów. W oświadczeniu przyjęto tłumaczenie Mercedesa o zbyt małej ilości czasu na wykonanie czynności zgodnie z regulaminem.
– Po przerwaniu procedury startowej natychmiast wydano 10-minutowe powiadomienie o nowym starcie. Biorąc pod uwagę układ toru i dostęp do pól z alei serwisowej, czas, w którym ekipa mogła dotrzeć na pola startowe, został wydłużony. Brama umożliwiająca dostęp do pól startowych nie została natychmiast otwarta. FIA przyznała, że biorąc pod uwagę niewielką ilość czasu, zespoły były w trudnej, jeśli nie niemożliwej sytuacji i nie mogły przestrzegać procedury zawartej w dyrektywie technicznej – napisano w sędziowskim oświadczeniu.