Krzysztof Głowacki był już mistrzem świata w boksie, a od roku szuka szczęścia i dobrych pieniędzy w MMA. Zadebiutował w czerwcu 2023 roku, gdy na Stadionie Narodowym pokonał na gali KSW Colloseum II Patryka ”Glebę” Tołkaczewskiego. I na dzień dobry zrobiło się o nim głośno, bo otrzymał nagrodę Heraklesa za ”nokaut roku”.
– Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale mam już 38 lat, więc ja się już tylko bawię w MMA. Dopiero teraz naprawdę widzę, jaka to jest skomplikowana dyscyplina. Wiesz, uczę się, jak wyjść z parteru w jednej sytuacji, to za chwilę wpadnę w inną pułapkę. No to znowu uczę się innego wyjścia, to lada moment wpadam w kolejną pułapkę. I tak w kółko. Jestem pięściarzem i to się już nie zmieni – mówił przed walką “Główka”. I faktycznie w sobotę widać było, że wciąż jest przede wszystkim pięściarzem, choć można było dostrzec progres w jego MMA.
“Najlepsza broń na boksera”
– Najlepsza broń na boksera to niskie kopnięcia – powiedział w połowie pierwszej rundy Albert Odzimkowski, komentator Viaplay. I faktycznie Kasperski, były kickboxer, starał się być poza zasięgiem rąk Głowackiego i nieustanie kopał w nogę wykroczną byłego pięściarza. Głowacki zachowywał jednak spokój i czekał na okazję do zaatakowania pięściami. Problem w tym, że z każdą kolejną minutą jego łydka była coraz bardziej zaczerwieniona.
– Skracaj dystans i wchodź w półdystans – po pierwszej rundzie podpowiadał “Główce” jego trener Piotr Strus. Ale Głowacki miał kłopot, aby dorwać lotnego na nogach Kasperskiego. Trzecia runda znowu układała się według tego samego schematu: Głowacki polował na jeden mocny cios ręką, a Kasperski uciekał i nieustannie kąsał niskimi kopnięciami. I choć były mistrz świata w boksie kilka razy mocno trafił rywala, szczególnie w korpus, to jednak było to za mało, by wygrać na punkty.
Kasperski (2-0) wygrał swoją drugą walkę w MMA, a Głowacki poniósł pierwszą porażkę (1-1).
Wyniki gali KSW 98
83.9 kg: Radosław Paczuski (7-2) pokonał Laïda Zerhouniego (13-9) w I rundzie
93 kg: Marcin Wójcik pokonał Damiana Piwowarczyka przez poddanie (duszenie zza pleców)
93 kg: Bartosz Leśko pokonał Dominika Humburgera jednogłośną decyzją sędziów
93 kg: Dawid Kasperski pokonał Krzysztofa Głowackiego jednogłośną decyzją sędziów
77.1 kg: Artur Szczepaniak pokonał Krystiana Kaszubowskiego przez poddanie
61.2 kg: Zuriko Jojua pokonał Werllesona Martinsa jednogłośną decyzją sędziów
CW 80 kg: Daniel Skibiński pokonał Leonardo Damianiego niejednogłośną decyzją sędziów
61.2 kg: Islam Djabrailov pokonał Mariusza Joniaka przez poddanie
CW 80 kg: Steven Krt pokonał. Borysa Borkowskiego przez TKO
70.3 kg: Kacper Fornalski pokonał Aleksandra Budziłka przez poddanie