Domen Prevc prowadził po pierwszej serii! Polacy? Słabo
Sobotni konkurs indywidualny w Trondheim kończył rywalizację na mistrzostwach świata w skokach narciarskich w Trondheim. Polacy nie należeli do faworytów do czołowych miejsc – w całym sezonie nasi skoczkowie spisują się słabo. Za wyjątkiem Pawła Wąska, który regularnie wskakuje do czołowej “10” zawodów. Tytułu bronił Timi Zajc.
Pierwsza seria w Trondheim była pasjonująca. Na półmetku zmagań prowadził Domen Prevc, który uzyskał 138 metrów i o 0,7 punktu wyprzedzał mistrza świata ze skoczni normalnej – Mariusa Lindvika. Czołową trójkę zamykał Jan Hoerl, który uzyskał 131 metrów. Poza finałem znalazł się m.in. broniący tytułu Timi Zajc.
Najlepszym z Polaków na półmetku zmagań był 9. Paweł Wąsek. Polak skoczył 129,5 metra. 18. miejsce zajmował po pierwszej serii Dawid Kubacki (126 m), a Aleksander Zniszczoł i Jakub Wolny do końca drżeli o awans do finału. Ostatecznie weszli z 28. i 29. miejsce.
Domen Prevc mistrzem świata. Polacy słabo
W finale ponownie oglądaliśmy znakomite zawody w wykonaniu czołowych skoczków świata! Mistrzem świata został Domen Prevc. Jan Hoerl zdobył srebrny medal po dyskwalifikacji Mariusa Lindvika. Po zakończeniu konkursu okazało się, że kombinezon Norwega nie spełniał wymogów. Na najniższym stopniu podium stanął zatem Ryoyu Kobayashi. Prevc powtórzył wyczyn swojej siostry Niki, która w piątek na tym samym obiekcie została mistrzynią świata! Łącznie rodzeństwo Prevc ma na koncie sześć medali wywalczonych w Trondheim!
Polacy? Słabo. Paweł Wąsek wypadł z czołowej “10” i zajął 13. miejsce. Dawid Kubacki skoczył 127,5 metra i ukończył zmagania na 17. pozycji. Aleksander Zniszczoł uzyskał 122 metry, co dało mu ostatecznie 24. miejsce. Jakub Wolny był 29. po próbie na 120 metrów.
Skoczkowie do rywalizacji w Pucharze Świata wrócą w czwartek 13 marca. Wówczas odbędą się kwalifikacje i konkurs w Oslo. Później odbędą się jeszcze zmagania w Vikersund, Lahti i Planicy. 30 marca zakończy się sezon.