HomeInne sportyWściekłość mistrza. Co się dzieje z Kamilem Stochem?

Wściekłość mistrza. Co się dzieje z Kamilem Stochem?

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Kamil Stoch zalicza najgorszy sezon Pucharu Świata od 19 lat. Choć mistrz latem zbudował swój team i zdecydował się na indywidualną pracę z Michałem Doleżalem, to na razie mocno męczy się na skoczni. Wyrazem jego bezradności było lądowanie po jednym ze skoków w Oberstdorfie.

Screen Eurosport

Kamil Stoch w kryzysie. Tak źle nie było od 19 lat

Kamil Stoch przed sezonem 2024/25 ogłosił, że będzie pracował z własnym teamem. Jego trenerem indywidualnym został Michał Doleżal, który był asystentem Stefana Horngahera, kiedy Stoch sięgał m.in. po trzecie olimpijskie złoto w karierze. W “team Stoch” znalazło się także miejsce dla Łukasza Kruczka – pod jego batutą Stoch został mistrzem świata w Predazzo (2013) oraz zdobył dwa złota w Soczi (2014). Choć głośno nikt o tym nie mówił, celem Stocha stały się szóste w karierze igrzyska, które odbędą się za rok.

Kamil Stoch w sezonie 2024/25

Trwający sezon nie jest udany dla polskiego mistrza. Dotychczas, a więc w 17 startach, zgromadził on 64 punkty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Ostatni raz tak słabo było 19 lat temu. A więc wtedy, kiedy Stoch był jeszcze skokowym laikiem. W sezonie 2005/06 po 17 konkursach miał na koncie 41 punktów. A był to jego pierwszy pełny sezon startów w narciarskiej elicie. Sportowo 37-letni Stoch jest dziś więc w tym samym miejscu, w którym był jako debiutant. Statystyki nie kłamią. Choć Stoch w przeszłości miał słabsze sezony, to tak źle nie było prawie dwie dekady.

Kamil Stoch w sezonie 2005/06

Porównując dzisiejszą formę Stocha do tej sprzed roku niestety widać regres. Zimą 2024 roku po 17 startach skoczek miał na koncie 93 punkty w Pucharze Świata. O 25 więcej niż dziś. Wówczas na tym etapie sezonu opuścił tylko starty w Klingenthal. W tym sezonie Stocha zabrakło w Turnieju Czterech Skoczni, ale też nie będzie do w Willingen i Lake Placid.

Kamil Stoch bezradny. To, co zrobił po lądowaniu w Oberstdorfie mówi wiele

Choć po powrocie do rywalizacji Stocha w Zakopanem wydawało się, że forma idzie do przodu, to loty w Oberstdorfie zweryfikowały mistrza. Jeszcze tydzień temu po zawodach na Wielkiej Krokwi tryskał optymizmem, a uśmiech nie schodził z jego twarzy. W Oberstdorfie było zupełnie inaczej. Na mamucie w Niemczech tylko raz przeskoczył granicę 200 metrów – w jednym z piątkowych treningów. A później było już tylko gorzej. W kwalifikacjach do sobotniego konkursu uzyskał zaledwie 171,5 metra i awansował z przedostatniej pozycji.

To nie była zaplanowana akcja, ale koniec końców wyszło tak, że będę miał szansę, by jutro polatać. Nie chciałem zaryzykować, bo skoki treningowe były solidne. Starałem się spełniać taktykę małych kroków. Jedyne, co chciałem poprawić w kwalifikacjach, to po prostu bardziej trafić w próg, bo drugi skok treningowy był bardzo mocno spóźniony – tłumaczył przed kamerami Skijumping.pl po piątkowych kwalifikacjach.

Wydawało się, że piątkowe kwalifikacje są tylko wypadkiem przy pracy. Niestety w sobotnim konkursie również skoczył słabo i nie awansował do serii finałowej. W niedzielę nie przebrnął nawet kwalifikacji. Po skoku na 193 metry wylądował praktycznie na dwie narty i wyglądał na bezradnego. To podsumowuje aktualną sytuację Stocha, który jest niewątpliwie wielką legendą skoków narciarskich.

Screen Eurosport

Kamil Stoch wciąż ma cel. Ale czy wróci do formy?

Weekend w Oberstdorfie był najgorszym w wykonaniu Stocha od bardzo dawna. Po raz ostatni nie punktował przez cały weekend w zeszłym sezonie w Lahti. Wówczas jeszcze pod wodzą Thomasa Thurnbichlera. Nasuwa się więc pytanie, czy zmiana trenera była 37-latkowi potrzebna. Cóż, on sam najlepiej zna odpowiedź. Kibice są jednak zaniepokojeni i zawiedzeni postawą ich ulubieńca.

Kamila Stocha nie należy jednak przekreślać. On wciąż ma cel. Ten długofalowy, ale też krótkofalowy. Mistrzostwa świata, igrzyska i przede wszystkim dobre skakanie. Teraz przed nim 2 tygodnie przerwy w startach. Do Pucharu Świata wróci na weekend w Sappporo. Nie zdecydował się również na starty w Pucharze Kontynentalnym. Postawił na spokojny trening i być może to okaże się kluczem w powrocie do formy. Formy, która zadowoli i jego i kibiców.

Kamil Stoch
Kamil Stoch. Fot. Materiał prasowy

W przeszłości Stoch już nie raz pokazywał, że potrafi się zmobilizować i przygotować na najważniejszą imprezę sezonu. Przykład? Pekin 2022. Stoch miał słaby start sezonu, a na igrzyskach olimpijskich był w czołówce. Niewiele brakowało, a przywiózłby z Pekinu medal indywidualny. Oczywiście wtedy nie był pogrążony w aż takim kryzysie sportowym. Natomiast dopóki ma siłę i wierzy w swoje umiejętności, będzie walczył o powrót do najwyższej formy. Czy to się uda?

Eksperci nie mają wątpliwości. Co dalej z Kamilem Stochem?

Kiedy podczas Pucharu Świata w Zakopanem rozmawialiśmy z dyrektorem sporotwym PZN Alexandrem Stoecklem, podkreślał on, że Stoch wciąż jest ważną częścią drużyny i nie zmienia tego fakt, że trenuje indywidualnie. Austriak był również przekonany, że 37-latek wróci do swojej wielkiej formy. – Kamil, mimo że ma własny sztab, wciąż jest częścią drużyny. Bardzo ważną częścią. Mamy bardzo dobrą współpracę z Michałem Doleżalem i Łukaszem Kruczkiem. Najważniejsze to wydobyć potencjał z zawodnika. Skoki są wciąż dla niego bardzo ważne – mówił.

Z kolei Jakub Kot w rozmowie z “Faktem” przyznał, że nie wie, w jakiej dyspozycji wróci Stoch po przerwie. – Do mistrzostw świata mamy jeszcze cztery tygodnie, nie wydawałbym więc pochopnych opinii. Nie skreślam Stocha. Choć nie wiadomo, czy po treningach wróci odświeżony. Może być tak, że forma się nie pojawi i nie poleci na mistrzostwa świata. Dajmy mu jednak czas – przyznał.

Odpowiedź na pytanie co dalej z Kamilem Stochem i jego formą poznamy najwcześniej w połowie lutego. Wówczas wróci on do rywalizacji w Pucharze Świata w Sapporo. Wówczas przekonamy się też, czy mistrz pojedzie na mistrzostwa świata do Trondheim.

Spacer po Wielkiej Krokwi i wizyta w Kamilandzie – obejrzyj nasz materiał z Zakopanego:

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Lazio na czele, Manchester United na podium! Tak prezentuje się ostateczna tabela
Szymański z asystą, Fenerbahce z awansem! Buksa bez gola [WIDEO]
Liga Europy na żywo! Emocjonujący piłkarski wieczór! [zapis relacji LIVE]
Neymar ogłosił wielką nowinę! Fani czekali na to od dawna!
Urbański otrzyma wsparcie! Ależ transfer Monzy!
Niebywałe! Morata opuści Milan! Zaskakujący kierunek
Górnik Zabrze chce piłkarza Rakowa. W grze też Wisła Kraków!
Stolarczyk wyróżniony przez władze Premier League. Szansa na nagrodę [WIDEO]
Lechia Gdańsk odzyskała licencję, ale wciąż nie może dokonywać transferów. Wyjaśniamy
PZPN nie spełnił prośby Jagiellonii! Znamy termin meczu z Legią w Pucharze Polski