Występ Doroty Borowskiej na Igrzyskach Olimpijskich wciąż jest możliwy
Przed Igrzyskami Olimpijskimi jedną z naszych największych nadziei na medal była Dorota Borowska. Polska kajakarka zdobyła złoty “krążek” na igrzyskach europejskich, które odbyły się w czerwcu zeszłego roku. Z kolei w czerwcu tego roku miały miejsce badania antydopingowe, które wykazały, że zawodniczka stosowała niedozwolone środki. Chodziło o closterol, czyli substancję, która zwiększa masę mięśniową i ma pozytywny wpływ na regenerację. Reakcja Polskiego Komitetu Olimpijskiego była zdecydowana. Borowska została wykreślona z listy zawodników reprezentujących Polskę.
Kajakarka chce wyjaśnić, skąd w jej organizmie wzięła się zabroniona substancja. Jej zdaniem za całe zamieszanie odpowiada lek dla psa. Co ciekawe, wersję zawodniczki przyjął prezes Polskiego Związku Kajakowego Grzegorz Kotowicz.
– Robimy wszystko, co w naszej mocy. Dzisiaj pełnomocnik Doroty spotkał się dzisiaj z przedstawicielami Światowej Agencji Antydopingowej. Oni podchodzą ze zrozumieniem. Tłumaczenia Doroty zostały przyjęte. Potwierdzili, że są takie przypadki, kiedy kontakt fizyczny z maścią czy sprejem może doprowadzić do tego, że substancja znajdzie się w organizmie. U Doroty mówimy o śladowym poziomie. Mamy ściągniętą dokumentację z Włoch, bo tam weterynarz przepisał ten środek dla psa. Dzisiaj Dorota jedzie do Strasburga na badanie próbki włosów – mówi cytowany przez “Przegląd Sportowy Onet” działacz.
Zawodniczka musi jednak się pospieszyć, jeśli chce walczyć o medale w Paryżu. Oficjalna dokumentacja zawierająca wszystkie wyjaśnienia musi zostać przedstawiona przed 20 lipca. Najpóźniej 27 lipca odbędzie się rozprawa, po której wszystko stanie się jasne. Kajakarze rozpoczynają zmagania na Igrzyskach Olimpijskich już 6 lipca.