HomeInne sportyCezary Gutowski: Ależ walka Formule 1! Kto będzie mistrzem świata?

Cezary Gutowski: Ależ walka Formule 1! Kto będzie mistrzem świata?

Źródło: własne

Aktualizacja:

Max Verstappen, Lando Norris a może… Charles Leclerc? Kto jest faworytem do mistrzostwa świata Formuły 1? Na początku sezonu nic nie zapowiadało tak ekscytującej końcówki, a jeszcze ciekawiej jest w mistrzostwach konstruktorów!

Max Verstappen, Lando Norris

Max Verstappen, Lando Norris. Fot. Alamy

Verstappen ma 47 punktów przewagi nad Norrisem i 71 nad Leclerkiem, podczas gdy do końca sezonu wciąż do zgarnięcia pozostaje maksymalna liczba 120 punktów. Z tej perspektywy kwestia tytułu jest szeroko otwarta. Na tyle, że nawet czwarty w klasyfikacji kierowców Oscar Piastri matematycznie wciąż zachowuje szansę na tytuł. Rzecz w tym, że do już końca tegorocznych zmagań lider musiałby tracić mnóstwo punktów, a tego nic nie zapowiada. Dlatego też zdaniem Roberta Kubicy nie dość, że to Holender będzie mistrzem świata, to jeszcze mistrzostwo zapewni sobie przed ostatnim wyścigiem w sezonie.

Max robi co może, aby minimalizować straty, czym budzi sprzeciw kolegów z toru i oburzenie wielu fanów. Już w USA serią zagrań na pograniczu, a zdaniem niektórych poza granicą fair-play, zwiększył przewagę nad Norrisem do 57 punktów. W ostatnią niedzielę poszedł krok dalej, jechał jeszcze ostrzej, za co dostał dwie czasowe kary po 10 sekund oraz dwa punkty… ale nie do klasyfikacji generalnej, lecz karne. Pozostaje pytanie: czy brutalnie wywożąc z toru największego rywala, a prywatnie przyjaciela Lando Norrisa Holender sobie zaszkodził, czy przeciwnie – pomógł?

Z pozoru wydaje się, że to pierwsze. Gdyby nie dostał kary, na mecie byłby zapewne czwarty, a nie szósty, co oznacza, że zamiast 10, straciłby 6 punktów ze swojej przewagi nad drugim na mecie Lando. Błąd, a może… przeciwnie? Chłodna kalkulacja? Bo Verstappen wychodził z siebie i waląc poniżej pasa podpadł sędziom, aby utrzymać za sobą Norrisa. Blokował go aż do swojego pit stopu. Dzięki temu z przodu przewagę na dwóch pierwszych miejscach wyrabiali kierowcy Ferrari

Po wyjściu na trzecią pozycję Lando dogonił i wyprzedził drugiego Leclerca, ale Carlos Sainz by już za daleko. Zdaniem Maxa – gdyby nie został wcześniej zablokowany, to kierowca McLarena wygrałby wyścig, a wówczas czwarty na mecie (bo bez kar) Verstappen straciłby nie 10, a 13 oczek z przewagi w MŚ.

I to jest właśnie problem z Holendrem. Jest nie tylko wyśmienitym i brutalnym, ale też niezwykle inteligentnym i sprytnym kierowcą. Dysponując dopiero trzecim lub nawet czwartym (w Meksyku) najszybszym bolidem, wciąż osiąga wyniki ponad stan i wywozi z wyścigów dużo punktów – czy to wyśmienitą, czy też brudną jazdą i stosowaniem forteli. Stąpa jednak po cienkim lodzie. Jeśli w toku ostrej walki doprowadzi do kolizji, a sędziowie uznają, że zrobił to celowo, wówczas może stracić wszystko. Za takie zagranie, względem Jacquesa Villeneuve’a, w finałowym wyścigu 1997 roku Michael Schumacher został całkowicie wykreślony z klasyfikacji mistrzostw świata!

Sprawą otwartą jest kwestia mistrzostwa świata konstruktorów. Pozycja Red Bulla była zagrożona od dawna z racji tego, że w drugim fotelu wciąż zasiada zdecydowanie zbyt wolny i zawodny Sergio Perez. Gdy McLaren i Ferrari wyprzedzili ich technologicznie (czyli prędkością na torze), spadek w klasyfikacji był tylko kwestią czasu. Najpierw wciąż aktualnych mistrzów świata przeskoczył McLaren, a w ostatni weekend zrobiło to też Ferrari i między tymi zespołami odegra się zapewne walka o tytuł. „Czerwoni” tracą do rywali ledwie 29 punktów, a w klasyfikacji konstruktorów do zgarnięcia jest aż 220 oczek, więc sprawa wciąż jeszcze stoi pod znakiem zapytania. McLaren ma przy tym pewną słabość.

Kierowcy Ferrari prezentują bardzo równy, porównywalny poziom, ale gdy McLaren ma wyraźnego lidera w Norrisie, to Piastri… jeździ w kratkę. Nie dość, że nie pomaga koledze z ekipy w walce o mistrzostwo kierowców i nie odbiera punktów Verstappenowi, to zawodzi także w pojedynku z Ferrari. Dlatego na tym etapie faworytem do mistrzostwa świata jest właśnie Scuderia. Niech wygra lepszy!

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Sensacja w Hiszpanii! Barcelona przegrywa w lidze [WIDEO]
Zieliński z marginalną rolą przeciwko byłej drużynie. Remis Interu z Napoli
Milik może zaliczyć miękkie lądowanie. Gigant chce go już w styczniu
Co za gol Hakana Calhanoglu! Piękne trafienie w hicie Serie A [WIDEO]
Niespodzianka w La Lidze! Real Sociedad prowadzi z Barceloną [WIDEO]
Manchester United musi jeszcze poczekać na Rubena Amorima. Pozostały formalności
Szymański wraca do formy. Przełamanie tuż przed zgrupowaniem
Lewandowski cieszył się z gola. Radość zakończył… czubek buta
Musiałowski z golem w debiucie! Popis dał jednak inny Polak
Lech miażdży, Legia w (chwilowym?) potrzasku. 6 wniosków po ligowym klasyku