HomeInne sportyCezary Gutowski: Rewolucja w Formule 1! Historia upadku Daniela Ricciardo

Cezary Gutowski: Rewolucja w Formule 1! Historia upadku Daniela Ricciardo

Źródło: własne

Aktualizacja:

Serce pęka, ale… głowa się raduje! Najfajniejszy, najmilszy pośród kierowców Formuły 1 (prawie) zawsze uśmiechnięty Daniel Ricciardo został zwolniony w trakcie sezonu, ale… zastąpi go kolejny, ekscytujący talent młodego pokolenia – Liam Lawson!

Daniel Ricciardo

Daniel Ricciardo. Fot. Alamy

To przejaw wielkich zmian, jakie zachodzą w Królowej Sportów Motorowych! Formuła 1 zaczyna wierzyć w młodych. Rozumieć, że juniorzy to nie tylko przereklamowany, jadący na nazwisku syn siedmiokrotnego mistrza świata Mick Schumacher. To nie pływający w pieniądzach Nikita Mazepin, nie miałki, także sponsorowany Amerykanin Logan Sargeant. To nie tylko wspierany japońskim paszportem faworyt Hondy Yuki Tsunoda czy mierny Chińczyk Guanyu Zhou. To także superszybki od pierwszego dnia Max Verstappen, to wyśmienity fighter Oscar Piastri, to bardzo obiecujący Oliver Bearman czy rewelacja ostatnich trzech weekendów Grand Prix Franco Colapinto, który od dnia debiutu stawia na baczność niekwestionowanego dotąd lidera Williamsa Alexa Albona.

Formuła 1 przestała wierzyć, że gwarancję wyników i bezszkodowej jazdy dają tylko dinozaury. Nie, kiedy Sergio Perez kompletnie rozbił dwa bolidy, a do tego jest masakrowany w punktacji przez kolegę z Red Bulla – Verstappena. Nie, gdy zakaz startu w wyścigu za serię przewinień dostał wciąż zawodzący i słaby Kevin Magnussen. Nie, gdy przereklamowany, a nijaki do bólu Valtteri Bottas radzi sobie niewiele lepiej od jeszcze gorszego Zhou i wciąż nie zdobył w tym roku nawet jednego punktu. Nie, gdy bardzo szybki, ale nie mniej przereklamowany Nico Hulkenberg przegrywa w kwalifikacjach, a potem w wyścigu z debiutującym w siostrzanym bolidzie Haas Bearmanem. Wszyscy ci oldboje, i kilku innych, stracili swoje prawa w Formule 1. Wszyscy są okrutnie weryfikowani przez młodych.

Sam Ricciardo został wyciągnięty przez Red Bulla z niebytu. W 2023 roku był bez pracy, choć… dostawał pensję. McLaren płacił mu 18 milionów dolarów tylko za to, żeby więcej u nich nie jeździł i zwolnił fotel dla Piastriego. W tym samym czasie jednak szansę w juniorskiej ekipie Red Bulla – Alphie Tauri – dostał bardzo już doświadczony w innych kategoriach (znaczy już nie młody), wcześniej niedostrzegany przez Formułę 1 Nyck de Vries. Holender zawodził jednak z wyścigu na wyścig, więc po dziesięciu rundach został zastąpiony. Daniel dostał jeszcze jedną szansę odratowania kariery w Formule 1, a jego celem było udowodnienie, że w 2025 roku może wrócić do samego Red Bulla!

Wyznaczono mu jasny cel. Aby zastąpić Pereza u boku Verstappena, w miejscu, z którego sam uciekł w 2019 roku, najpierw Australijczyk musiał rozprawić się z kolegą z ekipy– Yukim Tsunodą. Przez lata przeciętnym, lecz z racji dużego już doświadczenia dobrze wyszkolonym kierowcą. Tymczasem po 18 wyścigach obecnego sezonu Japończyk na 22 punkty, a Australijczyk 12…

Co gorsza Red Bull potrzebował zwolnić fotel dla pewnego zdolnego juniora, który niespodziewanie zabłysnął w Formule 1 w zeszłym roku – dzięki Ricciardo! Gdy podczas treningu w Holandii Daniel złamał rękę, jego bolid przejął Liam Lawson i przez pięć wyścigów rzucił cień na znacznie bardziej doświadczonego Tsunodę. Co prawda ostatecznie musiał zwrócić fotel Ricciardo, ale dostał obietnicę: albo w przyszłym sezonie wróci do kokpitu z gwarancją startów w 2025 roku, albo pod koniec września 2024 będzie wolny, aby szukać szczęścia gdzieś indziej.

Na to Red Bull nie mógł sobie pozwolić! Nie, gdy jedynym niezawodnym kierowcą w ich czterech bolidach jest Max Verstappen, kuszony do zmiany barw przez Mercedesa i Astona Martina. Red Bull poszukuje następców nie tylko dla wybitnego Holendra (na wypadek, gdyby zerwał długoletni kontrakt), lecz także pozostałych przeciętniaków, których obecnie zatrudnia. Red Bull potrzebuje młodych!

I tak miejsca 22-letniemu Nowozelandczykowi ustąpić musiał 35-letni, serdeczny Australijczyk. Zwycięzca 8 wyścigów, zdobywca 32 miejsc na podium i dwukrotny drugi wicemistrz świata. Ten sam facet, który w 2014 roku, po awansie do Red Bulla dosłownie zaorał czterokrotnego mistrza świata Sebastiana Vettela. Niestety dekada w Formule 1 to jak wiek z historii ludzkości. Dawno temu i nieprawda… Mówi się, że w tym sporcie jesteś tak dobry, jak twój ostatni wyścig. W przypadku Ricciardo ostatni wyścig był słaby, jak i większość poprzednich.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Polskie sędzie doceniane przez UEFA i FIFA
UEFA wydała oświadczenie ws. Barcelony! To efekt zachowania za mecz w Monako
Piłkarz Lecha Poznań w ogniu krytyki. Dostało mu się mocno
Szczęsny nie będzie miał łatwo w Barcelonie? Flick wypowiedział się w temacie bramkarza!
Jakub Kamiński – piłkarz od wszystkiego. Chwalony nawet po porażkach
Sebastian Szymański widział to z bliska. Sędzia miał rację
Dlaczego akurat trener Włodarski? Prezes Zagłębia wyjaśnia
Lech Poznań może skorzystać na blamażu? Odważna teoria w “Kanale Sportowym”
Cezary Gutowski: Rewolucja w Formule 1! Historia upadku Daniela Ricciardo
Adrian Mierzejewski jest legendą. Wciąż o nim pamiętają!