Anna Twardosz z wielkim pechem! Mogła być w TOP15
Niedziela w Engelbergu upływa pod znakiem trudnych warunków atmosferycznych. Doskwierały one szczególnie podczas jednoseryjnego konkursu pań, który trwał prawie dwie godziny i nie został ostatecznie dokończony. Z powodu wiatru oraz opadów śniegu po skokach 48 z 55 zawodniczek jury zdecydowało się anulować konkurs i nie doprowadzić go do końca.
O wielkim pechu może mówić reprezentantka Polski Anna Twardosz. Polka oddała próbę na 105 metrów i w momencie anulowania zawodów znajdowała się na ósmej pozycji! Gdyby jury nie anulowałoby zawodów, Polka ukończyłaby zawody w TOP15, co byłoby jej najlepszym rezultatem w zawodach Pucharu Świata. A tak, nasza zawodniczka i kibice mogą obejść się tylko smakiem. Przypomnijmy, że dotychczas Twardosz najwyżej sklasyfikowana była w pucharowych zawodach na 25. miejscu w Willingen w zeszłym sezonie.
– Czuję straszny niedosyt – powiedziała po anulowanych zawodach przed kamerami Eurosportu.
Twardosz już w sobotę prezentowała się przyzwoicie. W pierwszej serii oddała bardzo ładny skok na 121 metrów. I choć w drugiej serii skoczyła słabiej i zajęła 29. miejsce w zawodach, to miała powody do zadowolenia. Były to jej pierwsze pucharowe punkty w sezonie.
W niedzielę w Engelbergu odbędzie się jeszcze konkurs indywidualny mężczyzn. Start zaplanowano na 16.00. Warunki atmosferyczne jednak nie są najlepsze i nie można wykluczyć, że również będą one mieszać w rywalizacji. Panie do zmagań wrócą w Sylwestra – wówczas rozpocznie się Turniej Dwóch Nocy. Zawody odbędą się 31 grudnia w Ga-Pa oraz 1 stycznia w Oberstdorfie. To odpowiednik męskiego Turnieju Czterech Skoczni.