Afera po Igrzyskach Olimpijskich
Wokół zakończonych już Igrzysk Olimpijskich w Paryżu nadal jest sporo szumu. Wszystko za sprawą afery, w których poszczególne związki sportowe w Polsce odgrywają główne role.
Ostatnio minister sportu i turystyki Sławomir Nitras rzucił nowe światło na postawę polskich działaczy, którzy polecieli do Paryża. Zdradził m.in. że “prezesi związków spali w Hayacie, cena hotelu powyżej czterech tysięcy złotych, czyli ponad tysiąc euro za noc z osobami towarzyszącymi (…), a lekarze czy fizjoterapeuci siatkarzy spali w domu pielgrzyma, za 48 euro”.
Swój związek skrytykował również Arkadiusz Kułynycz. Polski zapaśnik zarzucił działaczom Polskiego Związku Zapaśniczego dyskryminację. Wprost powiedział o tym, że jego sparingpartner nie mógł przylecieć do Paryża, a osoby towarzyszące “możnych” polskiego sportu wybrały się do francuskiej stolicy.
Dlaczego Adam Małysz nie poleciał do Paryża?
Głos w tej sprawie zabrał również Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego przyznał, że nie poleciał na Igrzyska, ponieważ nie uważał, że będzie to sprawiedliwe.
– Nie byłem [w Paryżu przyp. red.]. Poza tym słyszałem głosy o tym, że zawodnicy mają różne problemy z zabraniem sztabów. Uznałem, że to nie fair i zrezygnowałem – stwierdził Adam Małysz w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet”.