Na gali FAME 21 w Gliwicach dojdzie do nietypowej walki kobiet, w której zobaczymy Klaudię Sygułę, oraz Ewę Piątkowską. Walka odbędzie się na niecodziennych zasadach, ponieważ w pierwszej rundzie zobaczymy boks, w drugiej K-1, natomiast 3 runda to pełne MMA.
Jak się okazało, jedna z zawodniczek tego zestawienia wkrótce może zawalczyć na gali UFC. Mowa tutaj o zawodniczce Ankos MMA Poznań — Klaudii Sygule.
– Ja muszę tutaj zawalczyć, bo nie mam możliwości, aby do końca roku walczyć na innych galach w Polsce, czy za granicą, bo czeka mnie Contender i teraz gdybym wzięła jakąś za granicą, czy to w Polsce, i niestety nie poszłaby ona po mojej myśli, to oddaliłoby mnie to znacznie od Contendera, a teraz, na chwilę obecną, w 98% będę walczyć o kontrakt w UFC — powiedziała Klaudia.
W wywiadzie dla Huberta Mściwujewskiego, Klaudia przedstawiła również swoje podejście do walki na gali freakowej:
– Ta walka jest dla mnie taką fajną odskocznią, przed tym co tak naprawdę mnie dopiero czeka.
Klaudia mówiła też, że w razie porażki na FAME, nic się nie dzieje, bo walki freakowe nie są brane pod uwagę w kwestii walki o kontrakt z UFC. Jak zapewniała, taka walka to mniejsze ryzyko, niż walka zawodowa. Syguła wspomniała również, że bardzo dobrze czuję się w FAME, została dobrze potraktowana, natomiast wciąż nie pochwala ona niektórych zachowań, które we freak fightach mają miejsce.
Dla Klaudii serdeczne gratulacje i trzymamy kciuki w walce o kontrakt UFC!