Wrzosek celuje w KSW
Marcin Wrzosek (14-7) to były zawodowiec, który za wejście do świata freaków, otrzymał surową karę. Przypomnijmy, że na gali FAME 12 przegrał w boksie z “Don Kasjo” przez jednogłośną decyzję sędziów, a w konsekwencji został zwolniony z KSW. Podobnie potraktowano Karolinę Owczarz (5-3) po porażce z Martą Linkiewicz na Stadionie Narodowym. Jednak kilka miesięcy późnej “Owca”, podpisała kontrakt z nowo powstałą i zarazem zawodową federacją MMA – Global Fight League.
Na nadchodzącej gali PRIME 11 “The Polish Zombie”, spróbuje odegrać się na Życińskim, a jeśli mu się to uda, chce wrócić do federacji Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego. – No liczę na to, że właściciele KSW się zreflektują i teraz po tej wygranej wcielą mnie z powrotem w swoje szeregi, elitarne szeregi – przekazał na kanale “AntyFakty”. Czy uda mu się wygrać? Odpowiedzi na to pytanie naturalnie nie znamy, aczkolwiek możemy przewidzieć, że walka odbędzie się na pełnym dystansie, a lepszego wybiorą sędziowie.
37-latek ośmiokrotnie wchodził do ringu/oktagonu KSW (cztery zwycięstwa i cztery porażki). Jego ostatnim rywalem był Borys Mańkowski, który również walczył we freakach – na FAME 11 wypunktował Normana Parke’a. Co ciekawe Irlandczyk z północy ma w CV zwycięstwa z Wrzoskiem, Życińskim i Mańkowskim (KSW 47).