Wokół Roberta Karasia w ostatnim czasie działo się wiele nieprzyjemnych rzeczy związanych z wykrycie środków dopingujących w jego organizmie. Robert został pozbawiony tytułu mistrza świata po pobiciu rekordu na dystansie 10-krotnego Ironmana w Brazylii, gdyż okazało się, że nie przeszedł testów antydopingowych i w jego organizmie wykryto zakazaną substancję — drostanolon.
W sieci pojawiło się wiele negatywnych komentarzy na temat Roberta, lecz ten nie zgodził się z nimi, bo jak sam przyznał w rozmowie na kanale Antyfakty — rozumie, że ludzie czytają tylko nagłówki i nie zagłębiają się w szczegóły. Robert mówił o tym, że dobrowolnie poddał się tym badaniom, gdyż wiedział, że nie przyjmował żadnych środków podczas przygotowań do wyścigu. Karaś wciąż czeka na decyzję odnośnie kolejnych startów, natomiast przedstawił swoje stanowisko na temat kolejnych walk.
Robert Karaś do tej pory stoczył dwa pojedynki w oktagonie freakowym. Pierwszy z nich odbył się podczas FAME 17 w lutym 2023 roku, wygrał wtedy z Filipkiem. Kolejna walka Roberta miał miejsce podczas FAME 19 i tam odniósł porażkę z Jakubem Nowaczkiewiczem w boksie. Karaś przyznał, że chce walczyć dalej i wymienił nazwisko osoby, z którą chciałby zawalczyć.
– Chciałbym z Lizakiem. Myślałem wcześniej o Marcinie Lewandowskim. Dałem tę propozycję, ale nie zostało to podłapane, ale wiem, że Piotr by chciał i ja bym chciał, i to jest moja waga. […] Wiem, że mógłbym dać z nim mocną, widowiskową walkę — powiedział Karaś.