O Robercie Karasiu ponownie robi się głośno, tym razem nie ze względu na afery dopingowe, a na temat kolejnej walki. Karaś od początku związany był z FAME MMA, stoczył tam dwa pojedynki, a także federacja wspierała triathlonowe starty Roberta. W sieci sporo kontrowersji wywołał współtworzony post Roberta z federacją PRIME MMA na instagramie, co spowodowało wiele pytań o przyszłość zawodnika. Kilka dni wcześniej Robert zdradził, z kim chciałby w zawalczyć. Jak się jednak okazuje, właściciele FAME nie mieli na niego pomysłu i nie potrafili znaleźć mu przeciwnika.
– Dostałem przestrzeń z FAMEu na walkę, bo nie było tam żadnej koncepcji, żadnego pomysłu na rywala, na ten moment, to pozwolili mi po prostu zawalczyć gdzie indziej, stąd zmiana i przejście do PRIME. Dwa razy dogadywałem z Rafałem, czy będzie coś. Rafał w końcu powiedział niestety, ale się nie uda na ten moment, więc zezwolił zawalczyć gdzie indziej. Będzie to w PRIME. Kiedy to federacja ogłosi — powiedział Karaś.
Wynika z tego, że Robert wciąż pozostaje pod kontraktem z federacją FAME, a występ w PRIME będzie w formie wypożyczenia, co jest ostatnio częstym zjawiskiem w świecie freaków. Coraz częściej FAME nie ma pomysłu na organizacje walk dla wielu zawodników, co zapewne wynika z zakontraktowania za dużej ilości osób, względem ilości gal, które organizują, przez co niektórzy zawodnicy wypożyczani są do innych federacji.
Robert Karaś zawalczy na PRIME MMA!
Źródło: X, YouTube Michał Cichy
Aktualizacja:
Robert Karaś w oktagonie gal freakowych walczył już dwa razy. Jego rekord wynosi 1-1, wygrywał z Filipkiem i przegrywał z Kubą Nowaczkiewiczem. Przed Robertem kolejne wyzwanie i nowa federacja.
Kategorie: