Piotr Jarosz sędziował w KSW od sześciu lat i cieszył się dużą renomą. Władzom KSW najprawdopodobniej nie podobało się, że sędzia był mocno związany z freakową federacją FAME, więc Jarosz już na KSW sędziować nie będzie. O kulisach odejścia opowiedział w rozmowie z Maciejem Turskim na antenie Kanału Sportowego.
– O odejściu z KSW myślałem już w listopadzie, kiedy dostałem sygnały, że nie jestem traktowany w sposób godny tej współpracy. (…) Zawiodłem się na pewnych osobach, ale pogodziłem się, że nie będę sędziował na KSW i powiem otwarcie, nie mam zamiaru tam wracać. Sędziując na galach KSW byłem pod ogromną presją. Było mi ciężko na takich warunkach pracować. Bałem się, że jak popełnię błąd, to zostanę zlinczowany i mnie ktoś zaszufladkuje jako sędziego freakowego – powiedział Jarosz.
Ale nawet jeżeli to współpraca z FAME miała odstraszyć KSW, to Jarosz zaznacza, że wybierał przede wszystkim sportowe starcia na freakowych galach.
– Od dłuższego czasu wybierałem walki sportowe, żeby nie uczestniczyć w tych kontrowersjach. Dbałem też o swoją niezależność i żeby się nie ugiąć. I to pewnie się nie spodobało – podsumował.
Cały wywiad z Piotrem Jaroszem znajdziecie tu:
–