Marcina Najmana przedstawiać nie trzeba. Nigdy nie był wybitnym sportowcem, ale świetnie odnalazł się w świecie freaków, gdzie dostarcza kibicom wielu emocji. Tym razem wcielił się w rolę dziennikarza, by porozmawiać z Tomaszem Gollobem, absolutną legendą żużla. Gollob zaczynał karierę w latach 90. i stał się jednym z najlepszych zawodników w historii. Świadczy o tym siedem złotych medali z mistrzostw świata (raz indywidualnie w 2010 roku i sześć razy z drużyną w sezonach 1996, 2005, 2007 i 2009-2011).
– Żużel? Najpiękniejszy sport, który od zawsze był w moim życiu. Mialem pewnie dwa, może trzy lata, gdy po raz pierwszy pojawiłem się na stadionie. Czym się dzisiejszy żużel różni od tego twojego? – zagaił Najman.
– To inny sport, w innym wydaniu. Przede wszystkim tory były inne. Kiedyś tory były ustawiane pod konkretnego zawodnika. Gdy jeździliśmy na zewnętrzny torach, to często były problemy. Dziś tory są zdecydowanie bezpieczniejsze niż kiedyś – odpowiedział Gollob, który od kilku lat porusza się na wózku. To efekt jego tragicznego wypadku, gdy w 2017 roku uległ wypadkowi podczas treningu motocrossowego w Chełmie. W jego wyniku odniósł poważne obrażenia kręgosłupa, doznał stłuczenia klatki piersiowej i płuc.
– Powinniśmy dbać o to co jest dzisiaj, żeby dbać o tory, by było jak najmniej kontuzji. Czym jeszcze różni się dzisiejszy żużel? Kiedyś podział był taki: 35 procent sukcesu to maszyna, a za resztę odpowiedzialny był zawodnik. Dziś jest na odwrót. Większe znaczenie ma jakość motocyklu, niż umiejętności kierowcy – podsumował Gollob.
Całą rozmowę obejrzycie poniżej:
Najman kontra Gollob w Kanale Sportowym [WIDEO]
Nowy program żużlowy w Kanale Sportowym!
Warto dodać, że od niedawna na antenie Kanału Sportowego emitujemy program w całości poświęcony żużlowi. Damian Gąska i jego goście analizują co tydzień sezon speedwaya.