HomeFreak FightyDominik Zadora odszedł od walk freak fightowych?

Dominik Zadora odszedł od walk freak fightowych?

Źródło: Instagram @japonski_drwal

Aktualizacja:

Japoński Drwal stoczył w oktagonie freakowym trzy walki — wygrywał z Don Kasjo, a następnie przegrywał kolejno z Michałem Pasternakiem, oraz Alanem Kwiecińskim. Wydaję się, że to koniec przygody Dominika z freak fightami.

Tomasz Blaszczyk / PressFocus

Kilka dni temu Zadora poinformował na swoim instagramie, że wziął udział w walce Muay Thai w Tajlandii, gdzie przebywał w ostatnim czasie. Walka ta zakończyła się remisem, lecz jak informuje Dominik, przeważał on zdecydowaną część tego starcia, natomiast sędziowie byli za miejscowym zawodnikiem.

Jak się okazuje pobyt Dominika w Tajlandii nie był przypadkowy, ponieważ kilka dni temu został ogłoszony  jako zawodnik gali Babilon MMA 45. Już 1 czerwca 2024 roku Japoński Drwal powróci na sportowej gali, w walce z Rafałem Dudkiem — 40-letnim zawodnikiem kickboxingu, który na swoim koncie ma 31 zwycięstw i 17 porażek.

Panowie mierzyli się już ze soba na gali Babilon MMA 28 w 2022 roku. Wtedy Dominik musiał uznać wyższość Rafała, bo przegrał przez TKO w pierwszej rundzie. Po 2 latach Dominik wraca głodny rewanżu.

Gala odbędzie się 1 czerwca 2024 roku w Nowym Targu i transmitowana będzie na Polsacie Sport. 

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Widzew Łódź stracił wielki talent. “Nie żałuje”
Goncalo Feio pod tym kątem góruje nad wszystkimi. Szczere wyznanie kolegi po fachu
Sir Alex Ferguson stracił pracę w Manchesterze United! Brytyjska prasa w szoku
Manchester United sięgnie po gwiazdy Bundesligi? Sensacyjne wieści
Raków Częstochowa wygrał wyścig z potentatami. Nieoczywista decyzja
Nitras zapowiada. To wydarzy się w przerwie meczu Polska – Chorwacja
Wbiegł zrobić sobie zdjęcie z Cristiano Ronaldo na Narodowym. Teraz czeka go surowa kara!
Chorwaci przerażeni. “Może polać się krew”. Policja w akcji
Borek gra w otwarte karty. Ten piłkarz najbardziej pasuje do koncepcji Probierza
Wichniarek mocno o Michale Probierzu. Ostra krytyka selekcjonera